Iga Świątek zdradziła, co zrobiła 40 minut przed meczem

Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Antonio Borga/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek nie samym treningiem żyje. Liderka światowego rankingu zdradziła, co najczęściej robi w wolnych chwilach. Okazuje się, że to jeden z jej sposobów na zrelaksowanie się przed meczami.

Nie od dziś wiadomo, że jedną z największych pasji Igi Świątek jest czytanie. Polska tenisistka często wrzuca do mediów społecznościowych zdjęcia z książką bądź czytnikiem e-booków. W rozmowach z kibicami zdradza również, co ostatnio przeczytała.

Tym razem o swojej pasji napisała na łamach "BBC". "Czytanie relaksuje mnie i skupia na głównym celu jakim jest wygrywanie meczów i dobrej grze w tenisa" - podkreśliła.

Okazuje się, że Świątek ostatnią książkę, "Morderstwo w Orient Expressie" Agathy Christie, skończyła czytać... 40 minut przed meczem II rundy Rolanda Garrosa z Alison Riske (wygrana 6:0, 6:2 - przyp. red.).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Nad wyborem książek przez Świątek czuwa także jej psycholog Daria Abramowicz, która wyraziła zgodę na dokończenie ostatniej powieści mimo zbliżającego się spotkania.

"Wiedziałam, że na końcu nie będę płakać. Ale nie zawsze tak było w przypadku niektórych powieści! Mój zespół musi być świadomy, kiedy kończę książkę, na wypadek, gdybym była zbyt rozemocjonowana przed meczem. Na US Open w zeszłym roku czytałam "Przeminęło z wiatrem" i moja psycholog monitorowała, kiedy byłam bardzo blisko końca. Naprawdę chciała się upewnić, że nie skończę książki tuż przed meczem. Była absolutnie pewna, że się rozpłaczę - i miała rację!" - napisała Świątek.

Co teraz chce przeczytać Polka? Zaczęła już "Trzej muszkieterowie", na liście ma "Buszujący w zbożu", a także książki George'a Orwella, choć te odradza jej Abramowicz. "Daria mówi, że prawdopodobnie lepiej nie robić tego podczas turnieju, ponieważ wymaga to dużo przemyśleń na temat życia i nie jest najlepszym sposobem na relaks" - dodała.

Czytaj też:
-> Na oczach Igi zadrwiono z Polski. Cała sala wybuchła śmiechem
-> Powiedziała, dlaczego Świątek nie przegrywa. "To trochę przerażające"

Komentarze (1)
avatar
ilovesport
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto nie rozumie tak emocjonalnych osób, pewnie uważa, że ciężko z nimi żyć. Zresztą, zarówno flegmatyk, choleryk, jak i melancholik, także mogą być bardzo trudni do zrozumienia przez inną osobę Czytaj całość