To był hit. Iga Świątek po wygranym meczu III rundy Roland Garros z Danką Kovinić zamiast tradycyjnych pozdrowień na kamerze, napisała krótkie pytanie: Real Madryt czy Liverpool FC?
- Dziś będę oglądać finał Ligi Mistrzów, więc będzie ekscytujący wieczór - przyznała w rozmowie z reporterem Eurosportu.
Jako, że finał rozgrywany był w Paryżu na Stade de France, Świątek miała nawet okazję żeby zobaczyć ten pojedynek na żywo! Swój kolejny mecz Polka rozegra bowiem dopiero w poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
- Myślałam, o tym - powiedziała potem na konferencji prasowej. - Bardzo bym chciała, bo w rzeczywistości nigdy nie widziałam meczu piłkarskiego na dobrym poziomie - dodała.
Wtedy z sali usłyszała, że to wszystko przez to, że jest z Polski, "gdzie futbol nie jest na najwyższym poziomie". Po tych słowach wszyscy obecni zaczęli się śmiać.
Świątek dostała też pytanie o Roberta Lewandowskiego, o którym mówiła, że jest dla niej dużą inspiracją. Przyznała jednak, że ostatnio z kapitanem reprezentacji Polski nie rozmawiała i za bardzo nie wie co się u niego dzieje. Zdradziła też dlaczego.
- To chyba moja wina, bo nie przeglądam internetu podczas turnieju - powiedziała. - Czytałam jedynie o plotkach transferowych. Ale nic więcej nie wiem w jego sprawie, znam tylko plotki z mediów.
Świątek do gry na kortach Roland Garros wróci w poniedziałek, kiedy to w meczu IV rundy zmierzy się z 19-letnią Qinwen Zheng.
Cast your vote @realmadrid or @LFC#UCLfinal | @iga_swiatek pic.twitter.com/Ugc2ZLlGBy
— Roland-Garros (@rolandgarros) May 28, 2022
Zobacz także:
Rywalka Igi Świątek pewna siebie. Zabrała głos przed meczem
Iga Świątek aż zaniemówiła. Zabawna sytuacja na konferencji prasowej