Singapore Smash to impreza najwyższej rangi, a listę uczestników ustala się na podstawie rankingu międzynarodowej federacji. Mimo że Miłosz Redzimski zajmuje najwyższe w karierze, 58. miejsce, musiał przebijać się przez gęste sito eliminacji. Po sukcesie w Azji ma szansę dostać się do TOP 50.
Polak wstępną fazę przeszedł jak burza. Z Luksemburczykiem Luką Mladenovicem, Meksykaninem Marcosem Madridem i Manushem Shahem z Indii nie stracił ani jednego seta. Co więcej, tylko dwa z dziewięciu - pierwszy z Mladenovicem i ostatni z Shahem - zakończyły się grą na przewagi. Ale 2-krotny Młodzieżowy Mistrz Europy nie był pod ścianą i nie musiał bronić choćby raz setbola.
Świetną passę zawodnik Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki kontynuował w głównej drabince. W 1/32 finału pokonał Kanadyjczyka Edwarda Ly 3:0. Wydawało się, że w kolejnej rundzie zmierzy się ze Słoweńcem Darko Jorgiciem, nr 10. w rankingu ITTF. Tymczasem sporą niespodziankę sprawił Rumun Iulian Chirita, który wyeliminował faworyta (od 0:2 do 3:2).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Na początku roku Miłosz Redzimski wygrał z urodzonym w Mołdawii Iulianem Chiritą 3:1 w WTT Star Contender Katarze. W Singapurze powtórzył wynik i jednocześnie "zepsuł" 19. urodziny przeciwnikowi.
- Obaj byliśmy bardzo zestresowani, dotarliśmy do drugiej rundy, więc bardzo chcieliśmy zwyciężyć. Graliśmy bezpiecznie, utrzymując piłkę na stole, ale tak aby nie popełniać łatwych błędów. Nie był to więc mój najlepszy mecz, ale i tak jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem - mówił Miłosz Redzimski.
Polski zawodnik zatrzymał się na miejscach 9-16, przegrywając z jedną z największych europejskich gwiazd Patrickiem Franziską. To było najtrudniejsze spotkanie, a Niemiec był wyraźnie lepszy.
Z rankingu światowego prawo gry w Singapore Smash uzyskały także Katarzyna Węgrzyn (w eliminacjach) i Natalia Bajor (turniej główny).
Zajmująca 151. lokatę Katarzyna Węgrzyn wygrała na otwarcie z Amerykanką Jessicą Reyes Lai 3:2, mimo że było już 0:2. Do ciekawej sytuacji doszło w czwartym secie, w którym Polka przegrywała 0:4 i 1:5. A następnie zdobyła... 10 punktów z rzędu. W decydującym z kolei zawodniczka Uniwersytetu Ekonomicznego AZS Wrocław prowadziła 4:1, potem przegrywała 4:5, 5:6, by wygrywać 7:6 i 10:7. Pingpongistka ze Stanów Zjednoczonych obroniła trzy meczbole, ale końcówka należała do Polki.
Jeszcze większym wyczynem było zwycięstwo Katarzyny Węgrzyn nad 86. Tajwanką Liu Hsing-Yin 3:1. W ostatniej rundzie eliminacji uległa 88. Yashaswini Ghorpade z Indii 0:3.
Tradycyjnie Natalii Bajor (ITTF - 56.) z KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg nie poszczęściło się w losowaniu i w pierwszej rundzie trafiła na Rumunkę Bernadette Szocs (13.). Poniosła porażkę 1:3, chociaż miała dobre i bardzo momenty w przegranych pierwszym i drugim secie.
Szansę na rewanż miała po dwóch dniach, bowiem w deblu - wspólnie z Tatianą Kukulkovą - zmierzyła się z Bernadette Szocs i Sofią Polcanovą. Mimo dobrego początku (11:4), Polka i Słowaczka musiały uznać wyższość Rumunki i Austriaczki.
Wyniki Singapore Smash:
Singiel
1/8 finału Miłosz Redzimski - Patrick Franziska (Niemy) 0:3 (8:11, 7:11, 2:11)
1/16 finału Miłosz Redzimski - Iulian Chirita (Rumunia) 3:1 (7:11, 11:4, 11:9, 13:11)
1/32 finału Miłosz Redzimski - Edward Ly (Kanada) 3:0 (11:7, 11:3, 11:8), Natalia Bajor - Bernadette Szocs (Rumunia) 1:3 (8:11, 8:11, 11:6, 6:11)
Eliminacje
Miłosz Redzimski - Luka Mladenovic (Luksemburg) 3:0 (13:11, 11:2, 11:5)
Miłosz Redzimski - Marcos Madrid (Meksyk) 3:0 (11:3, 11:5, 11:8)
Miłosz Redzimski - Manush Shah (Indie) 3:0 (11:8, 11:4, 12:10)
Katarzyna Węgrzyn - Jessicą Reyes Lai (USA) 3:2 (9:11, 9:11, 11:9, 11:5, 12:10)
Katarzyna Węgrzyn - Liu Hsing-Yin (Tajwan) 3:1 (9:11, 11:9, 11:9, 11:8)
Katarzyna Węgrzyn - Yashaswini Ghorpade (Indie) 0:3 (9:11, 5:11, 8:11)
Debel
1/8 finału Natalia Bajor (Polska), Tatiana Kukulkova (Słowacja) - Bernadette Szocs (Rumunia), Sofia Polcanova (Austria) 1:3 (11:4, 11:13, 4:11, 9:11)
