Łotysz wypadł z karty walk na niespełna tydzień przed galą w Sofii.
- Najpierw trzy czwarte Polski chciało sobie ze mną wyjaśniać jakieś konflikty, ale jak dostawali propozycje walki, to nikt się nie zgadzał. Wymiękali, nie mieli jaj. Na walkę w CAGE BOX zgodził się w końcu Łotysz, ale blisko finiszu się skontuzjował. Człowiek chce się bić a nie ma z kim - narzeka Załęcki.
Na szczęście organizacja EFM SHOW stanęła na wysokości zadania i ekspresowo znalazła zastępstwo dla Załęckiego na galę w Sofii.
ZOBACZ WIDEO: KSW 63. Wikłacz zaskoczył po walce. "Postawiłem sam na siebie i zarobiłem"
W formule CAGE BOX, na którą szczególnie stawia organizacja, z "Bad Boyem" zawalczy Fin Jussi Halonen, który doświadczenie w klatce zbierał jako zawodnik MMA. Załęcki z kolei jest znany z pojedynków na gołe pięści.
- Najmniejszy ring świata jest stworzony dla mnie, tu nie ma ucieczki! Nie będzie dużej różnicy pomiędzy gołymi pięściami a piąstkówkami. Siła uderzenia rozkłada się bardzo podobnie - ocenia wojownik z Torunia, który czuje się faworytem walki w Sofii.
Załęcki z Halonenem zmierzą się na dystansie trzech rund. Pierwsze dwie potrwają trzy minuty. Ostatnia nie będzie miała limitu czasowego. Zawodnicy zawalczą do upadłego.
Gala EFM SHOW 2 odbędzie się już 11 września w Sofii. Transmisja tylko w systemie PPV na efmshow.tv.
Zobacz także:
To była egzekucja. Tak wyglądała ostatnia walka Roberto Soldicia w KSW [WIDEO]
Kolejny hit w UFC! Pogromca McGregora z mistrzowską szansą