W drodze do finału Michał Pasternak pokonał przez techniczny nokaut Damiana Burego. W półfinale miał zmierzyć się z Michałem Bańbułą, jednak ten złamał rękę podczas ćwierćfinałowej walki. "Wampir" zawalczył więc ponownie z Damienem Burym, który poddał skrętówką. W wielkim finale Pasternak bez większych problemów poradził sobie z Kacprem Miklaszem.
- To była taktyka Mirka Oknińskiego, żeby się nie dać porozbijać bardzo i kończyć walki tak, żeby się nie wypruć z całej energii. To nie jest tak, że zrobić pierwszą walkę, porozbijać ręce, połamać kości i później się wycofać? No nie... - powiedział Michał Pasternak w rozmowie z portalem mmarocks.pl.
"Wampir" nie ukrywa, że po wygranej w turnieju Wotore liczy na podpisanie kontraktu na kolejną walkę oraz walki mistrzowskie w takich organizacjach, jak FEN czy Babilon MMA.
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce (online). Akop Szostak zdradza zaskakujące szczegóły. "Nic nie zarobiłem na MMA"
- To już jest dograne, ja czekam na kontrakt. Teraz czekam, żeby klepnąć walkę o pas w FEN i Babilon MMA. Trzeba mieć ambitne plany. Wszystko sobie rozłożymy na rok - zapowiedział Pasternak.
Podczas gali Wotore 3 Michał Pasternak ma zmierzyć się z Markiem Samociukiem. Obaj zawodnicy spotkali się na arenie walk, gdzie potwierdzili chęć stoczenia pojedynku na następnym wydarzeniu spod szyldu organizacji starć na gołe pięści.