Conor McGregor, znany irlandzki zawodnik MMA, został uznany za winnego napaści seksualnej na Nikitę Hand w hotelu w Dublinie w grudniu 2018 roku. Jak podaje "The Sun", sąd przyznał poszkodowanej odszkodowanie w wysokości 248,6 tys. euro, co w przeliczeniu na naszą walutę daje nam milion złotych i 77 tysięcy.
Podczas procesu McGregor zaprzeczał oskarżeniom, twierdząc, że miał z Hand dobrowolny stosunek w penthousie hotelu Beacon. Jednak jury, po sześciu godzinach obrad, uznało jego winę.
Dee Devlin, partnerka McGregora, opuściła sąd w łzach. Nikita Hand, znana również jako Nikita Ni Laimhin, oskarżyła także Jamesa Lawrence'a o napaść, jednak w jego przypadku sąd nie uznał winy.
Proces trwał osiem dni, a jury składało się z ośmiu kobiet i czterech mężczyzn. Podczas rozprawy przedstawiono dowody medyczne dotyczące obrażeń Hand, które miały powstać podczas rzekomego ataku.
McGregor zaprzeczał, jakoby to on był ich sprawcą, sugerując, że mogły powstać w inny sposób. Adwokat Hand, John Gordon, podkreślał, że McGregor nie przyznał się do winy, nazywając go "tchórzem". Jury uznało jednak, że McGregor jest winny napaści, co zakończyło proces na jego niekorzyść.
Parę lat temu młody Polak na podstawie marnych zapisów kamer został skazany za gwałt na kilkanaśc Czytaj całość