Pomnik upamiętniający wybitnego trenera boksu został odsłonięty w 2019 roku. Feliks Stamm zapracował sobie na status legendy i zasłużył na niego jak mało kto. Monument, który od pięciu lat znajduje się w Parku Mirowskim w Warszawie, miał przypominać o jego niezliczonych sukcesach i zasługach.
"Papa" - bo tak nazywano go ze względu na specjalne, ojcowskie podejście do swoich podopiecznych - wychował wielu przyszłych mistrzów oraz medalistów olimpijskich, świata oraz Europy.
Był trenerem polskiej reprezentacji i siedmiokrotnie uczestniczył w najważniejszych imprezach czterolecia. Dość powiedzieć, że w trakcie swojej bogatej w wielkie osiągnięcia kariery trenerskiej poprowadził swoich podopiecznych do zdobycia aż 24 olimpijskich krążków.
ZOBACZ WIDEO: Szpilka przyszedł do jego szatni. Wrzosek zdradza treść rozmowy i ocenia walkę
Niestety jego pomnik został sprofanowany. Nieznany sprawca bezmyślnie wymalował na nim sprayem m.in. swastykę. O tym haniebnym czynie poinformował na platformie X poseł Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba. I zapowiedział, że podjął już działania w tej sprawie.
"Zniszczono pomnik legendarnego trenera boksu Feliksa Papy Stamma. Niedościgniony wzór. Zbudował polską szkołę boksu i wychował wielu olimpijczyków. Zgłosiłem sprawę na policję. Proszę o zabezpieczenie monitoringu i ujęcie sprawców. Poprosiłem miasto Warszawa o wyczyszczenie pomnika" - czytamy w jego wpisie.
"Idioci pewnie nie wiedzieli czyj pomnik profanują" - grzmiał znany dziennikarz sportowy Michał Pol.
Czytaj także:
Poważne obrażenia Polaka po ciężkim nokaucie
Apel do Usyka i Fury'ego. "Powinni przerwać milczenie"