To musiało tak się skończyć. Marcin Najman i Andrzej Fonfara zaczepiali się w mediach od dawna. Ich konflikt rozpoczęła rozmowa w "Hejt Parku" na Kanale Sportowym. Od tamtego czasu raz po raz wspominali o sobie w kolejnych wywiadach. Już wtedy było wiadomo, że to po prostu musi skończyć się w klatce.
Moment na taką walkę wydawał się być idealny. Wojownik z Częstochowy w ostatnim starciu z Pawłem Jóźwiakiem pokazał wielki charakter i pewnie wygrał ten pojedynek. Kolejnym, który miał się przekonać o sile "El Testosterona", był Andrzej Fonfara. Najman czuł się o tyle pewnie, że dla byłego mistrza IBO był to debiut w MMA.
Jednak nie było czasu nawet sprawdzić umiejętności Andrzeja Fonfary w MMA. Cała walka trwała zaledwie 15 sekund. Marcin Najman rozpoczął imponująco i chciał trafić rywala obszernymi ciosami. Te jednak były zbyt czytelne jak na umiejętności byłego mistrza świata. Fonfara szybko skontrował "El Testosterona" i obalił go na matę. Tam zasypał go gradem ciosów i było po walce. Działo się naprawdę dużo jak na 15 sekund.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?
Zobacz także: Konrad Karwat wrócił na zwycięską ścieżkę
Zobacz także: Sensacja w walce Pudzianowskiego