Ogłoszenie tego zestawienia nieco zdziwiło fanów freak fightów w Polsce. Faktem jest, że zarówno Jarosław Jarząbkowski, jak i Marcin Dubiel to czołowi influencerzy w naszym kraju i generują ogromne zainteresowanie. Wydawało się jednak, iż ciężko mówić w ich przypadku o jakimkolwiek konflikcie. Ostatecznie organizatorom udało się przekonać obu zawodników do tego wyzwania.
Na wydarzeniach promujących to starcie obaj byli mocno stonowani i mówili o sportowym wyzwaniu. Właśnie ten aspekt sportowy był niezwykle interesujący. Z jednej strony "pshaBiceps" to zawodnik o wielkim potencjale i mówiło się nawet o jego zatrudnieniu przez KSW. Natomiast z drugiej strony jest Dubiel, który walczy we freak fightach bardzo często i z występu na występ wygląda coraz lepiej.
Właśnie to doświadczenie w MMA dało o sobie znać w samej walce. Obaj zawodnicy mocno ruszyli na siebie. To Marcin Dubiel okazał się być nieco sprytniejszy i trafił "pashęBicepsa" niezwykle mocnym ciosem. Influencer jednak szybko dopadł do rywala i założył mu gilotynę.
Jarząbkowski odważnie nie chciał odklepać i to skończyło się dla niego dramatycznie. Przez moment stracił całkowicie kontakt z rzeczywistością i sędzia nie miał innego wyboru niż zakończyć ten pojedynek. Co ważne, ostatecznie "pashaBiceps" odzyskał przytomność i dał radę wstać o własnych nogach.
Zobacz także: Ujawnił, co Szpilka myśli przed walką z Pudzianowskim
Zobacz także: Skandal na MŚ. Tak przywitali Rosjan
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie