Szczere wyznanie Artura Szpilki. Mówił o wierze i depresji

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Artur Szpilka

- W życiu każdego przychodzą cięższe, gorsze dni i mnie wiara dała to, że sobie z tym poradziłem - powiedział "Super Expressowi" Artur Szpilka. Pięściarz zdradził także, jak walczył z depresją.

W tym artykule dowiesz się o:

Artur Szpilka po raz ostatni w ringu pojawił się 30 maja 2021 roku, kiedy zmierzył się z Łukaszem Różańskim. Został wtedy ciężko znokautowany już w pierwszej rundzie.

Później ogłosił, że kończy przygodę z boksem, aby zająć się mieszanymi sztukami walki (MMA). Zadebiutował już na gali KSW, gdzie pokonał Sergieja Radczenkę. Przyznał ostatnio, że po porażce z Różańskim zmagał się z depresją.

- Było bardzo ciężko, bo dla każdego sportowca to są trudne chwile. Już nie chodzi nawet o sam wynik walki, ale o to, że coś się skończyło i nie wiadomo, co dalej - mówił w rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ WIDEO: "Nie mam zamiaru tego ukrywać". Gamrot zaszalał po walce

"Szpila" podkreślił, że przestał się tym przejmować i pomimo pojawiających się prowokacji, podchodzi z uśmiechem na twarzy do tamtych wydarzeń. Pomogła mu także wiara.

- Dlatego dzielę się tym w mediach społecznościowych. Dzięki temu jestem teraz mentalnie w zupełnie innym miejscu, jestem po prostu szczęśliwym człowiekiem - wyjaśnił.

Przed Szpilką debiut w organizacji freakowej - na gali High League zmierzy się z Denisem Załęckim. Jak sam podkreślił, obaj nie chcieli tej walki, ale działacze ich przekonali.

- Denis jest doświadczonym zawodnikiem, dobrze kopie, był albo nadal jest chuliganem, więc takie uliczne walki to dla niego nic nowego. Na pewno ten pojedynek wzbudzi dużo emocji - powiedział.

33-latek w dalszym ciągu myśli o walce z Mariuszem Pudzianowskim, ale dopiero w momencie, gdy będzie na to gotowy. Póki co skupia się na Załęckim.

Czytaj także:
High League odkryło karty. Oto kolejny rywal Artura Szpilki
Radosław Paczuski wystąpi na KSW 73. Znamy jego rywala

Komentarze (0)