Torunianin powróci po porażce z utytułowanym kickbokserem, Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem. Wcześniej w rewelacyjnym stylu, na zasadach K-1, wypunktował Alana Kwiecińskiego. Dzięki swoim walkom i charakterowi szybko stał się ulubieńcem kibiców. Pora na największy egzamin w jego sportowej karierze.
Denis Załęcki nie będzie faworytem tej walki zdaniem ekspertów i bukmacherów. Potyczka odbędzie się na pełnych zasadach MMA w limicie trzy rundy po cztery minuty.
"Mam 25 lat i wiele czasu by się rozwijać i stawać się lepszym. Cel mam jeden - zostać mistrzem. Może nie będzie to dzisiaj czy jutro, może nawet nie w następnym roku, ale kiedyś zostanę mistrzem. Biję się tylko z najlepszymi, z czym wiąże się możliwość porażki, jednak każdego dnia jestem o krok bliżej celu, a przede wszystkim jestem lepszy niż byłem dnia poprzedniego. Z poprzedniej walki wyciągnięte lekcje! Nigdy więcej nie zostawię werdyktu w rękach sędziów. Od 1 sekundy jedynka i do przodu" - napisał na Facebooku "Bad Boy".
Cały wpis poniżej:
Czytaj także:
Szef KSW odpalił bombę ws. walki Szpilka - Pudzianowski
Szpilka w euforii, "Różal" na desach. Sprawdź wyniki KSW 71
ZOBACZ WIDEO: "Nie mam zamiaru tego ukrywać". Gamrot zaszalał po walce