W tym artykule dowiesz się o:
W drodze po złoto
Dorothea Wierer ma na swoim koncie dwa brązowe medale olimpijskie w biathlonie - wywalczone w Soczi i Pjongczangu (oba w sztafecie mieszanej). Teraz ma szanse na kolejny krążek, choć sama tonuje nastroje. - Byłoby miło, ale nie sądzę, żebym miała na tyle szczęścia - mówiła w rozmowie z matchtv.ru.
Czytaj także: Anna Lewandowska balowała do rana w warszawskim klubie
Zakończy karierę?
Pojawiły się głosy, że Dorothea Wierer po igrzyskach w Pekinie zakończy karierę. 31-latka przyznała, że nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. - Zobaczymy, jak to się potoczy - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Życie w strachu
Igrzyska odbędą się w ścisłym reżimie sanitarnym. U zawodników, w tym u Wierer, powoduje to spore nerwy. - Nie wiemy, jak się zachować, co robić. Czujemy, że musimy zamknąć się w domach i nie wychodzić. Stawka jest zbyt wysoka - skomentowała.
Czytaj także: Też to widzisz? Komentarze pod zdjęciem Miss Polski
Rozłąka z rodziną
Ze względu na sytuację pandemiczną, unikała kontaktów, nawet z najbliższymi. Swoją rodzinę po raz ostatni widziała w Boże Narodzenie, jednak tylko przelotnie. - "Normalnie" widzieliśmy się ostatnio we wrześniu - tłumaczyła.
Do Pekinu bez szpilek
Włoszkę zapytano o to, co zabierze ze sobą do Pekinu. - Mnóstwo ciepłych ubrań, tablet i trampki. Tym razem bez obcasów. W Soczi i Pjongczangu miałam ze sobą szpilki, ale tym razem nie włożę ich nawet do walizki - wyjaśniła.
Miss igrzysk?
Dorothea Wierer ma fanów na całym świecie. Jej konto na Instagramie obserwuje 610 tys. osób. Włoszka regularnie zamieszcza tam odważne zdjęcia, na których udowadnia, że nie bez przyczyny uznawana jest za jedną z najpiękniejszych sportsmenek świata.
Igrzyska w Pekinie
Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie odbędą się w dniach 4-20 lutego. Biathlonistki rywalizować będą w sprincie, biegu pościgowym, indywidualnym, sztafecie i sztafecie mieszanej.