Bajeczne warunki. W takim miejscu Cristiano Ronaldo przechodzi izolację

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Pedro Fiúza/NurPhoto / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Pedro Fiúza/NurPhoto / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
zdjęcie autora artykułu

Cristiano Ronaldo jest już w Manchesterze. Do drużyny dołączy jednak po odbyciu obowiązkowej pięciodniowej kwarantanny. Na warunki, w jakich ją przechodzi, nie może narzekać. Są wręcz doskonałe.

Odejście Ronaldo z Juventusu i powrót do Manchesteru United było jednym z najważniejszych i najgłośniejszych ruchów podczas letniego okienka transferowego.

W ostatni czwartek Cristiano Ronaldo szybciej niż się spodziewano dotarł już do Anglii. Wszystko za sprawą pauzy w meczu eliminacji do mistrzostw świata jego Portugalii z Azerbejdżanem (nadmiar żółtych kartek).

Do Manchesteru 36-latek przyleciał prywatnym odrzutowcem wspólnie ze swoją partnerką Georginą Rodriguez i dziećmi. Prosto z lotniska udał się do rezydencji, w której podda się samoizolacji zanim w środę rozpocznie treningi z "Czerwonymi Diabłami".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowne uderzenie z rzutu wolnego. Nie uwierzysz, kto strzelał

Warunki, w jakich Portugalczyk się izoluje są niewiarygodne. Posiadłość ma siedem sypialni, kino, centrum fitness, basen, jacuzzi. Nad jego bezpieczeństwem i spokojem czuwa przy okazji sześcioosobowy patrol ochrony.

Ronaldo może zatem w pełni się zrelaksować przed rozpoczęciem swojej nowej przygody w karierze, a przy okazji spokojnie może też dbać o formę trenując i regenerując się.

Kiedy można się spodziewać ponownego debiutu Ronaldo w barwach Manchesteru United? Najpewniej będzie to miało miejsce 11 września podczas ligowego meczu z Newcastle United. Portugalczyk już nie może się doczekać walki o mistrzostwo Premier League, bo taki cel postawił sobie i swoim nowym kolegom z drużyny.

Zobacz także: Legendy Juventusu uderzają w Ronaldo. "Klub zasłużył na więcej szacunku" Zaskakujące informacje o transferze Ronaldo. Dlatego odszedł z Juventusu do United

Źródło artykułu: