Prawie 700 tys. osób śledzi na Instagramie Jana Błachowicza. Fani, którzy w czwartkowy poranek, przeglądali profil polskiego mistrza świata, mogli przeżyć szok. Zawodnik UFC pokazał plecy z ogromnymi bąblami.
"Kłopoty z bąbelkami" - tak podpisał fotografie Błachowicz. Ci internauci, którzy na pierwszym zdjęciu kliknęli w strzałkę i zobaczyli drugą fotografię, od razu jednak uspokoili się. Z Janem Błachowiczem nie stało się nic złego, nie dotknęło go żadne uczulenie.
Najprawdopodobniej mistrz świata korzystał z tzw. terapii próżniowej z wykorzystaniem baniek medycznych. Terapia polega na tym, że umieszczone na skórze bańki powodują zassanie skóry i stąd czerwone plamy na kręgosłupie sportowca. Taka terapia ma działanie lecznicze, m.in. pobudza zakończenia nerwowe.
Zobaczcie jak wyglądał Jan Błachowicz tuż po terapii i w jej trakcie. Drugie zdjęcie dostępne po naciśnięciu na strzałkę po prawej stronie:
Wielu internautów żartobliwe skomentowało zdjęcia z bąblami Jana Błachowicza. "Na wiosnę zmieniasz się w biedronkę", "Sześciopak na plecach to grubo", "Komary w Polsce to mutanty" - pisali.
Według nieoficjalnych jeszcze informacji Jan Błachowicz tytułu mistrza świata w wadze półciężkiej UFC ma bronić 4 września tego roku na gali UFC 266. Jego przeciwnikiem na być 41-letni Brazylijczyk Glover Teixeira.
Czytaj także:
Gigantyczny skandal! Słynny tenisista zdyskwalifikowany
Tych plotek już nie wytrzymała. Piękna partnerka tenisisty odpowiedziała hejterom
ZOBACZ WIDEO: Karolina Kowalkiewicz wraca do klatki UFC po fatalnej kontuzji. "To nie będzie pożegnalna walka"