Marcin Najman nie powiedział jeszcze ostatniego słowa! Szumna zapowiedź

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Najman
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Najman
zdjęcie autora artykułu

Marcin Najman po "Don Kasjo" miał zakończyć karierę, ale jak zwykle zmienił zdanie. Były pięściarz nawet chwali się, że już ma oferty z innych organizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=17427]

Marcin Najman[/tag] kompletnie nic sobie nie robi z zamieszania, które zrobiło się po skandalu na gali Fame MMA 8. "El Testosteron" został zdyskwalifikowany podczas walki z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim, a potem jeszcze chciał pobić swojego rywala.

Organizacja Fame MMA zawiesiła go dożywotnio i jeszcze chce pozbawić pieniędzy za walkę. Wydawałoby się, że to koniec Najmana, ale... nic z tego. Były pięściarz jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.

"Ostatecznie przyjmę ofertę jedną z dwóch jakie dostałem kilka minut po walce z prawdziwych federacji mma" - napisał na Facebooku.

Trzeba liczyć się z tym, że niedługo ponownie zobaczymy Najmana w klatce. W tej chwili tajemnicą jest, które organizacje złożyły mu propozycje. Szczegóły pewnie poznamy niebawem.

41-latek do niedawna zapewniał, że pojedynek z "Don Kasjo" będzie jego ostatnim w karierze. Kilka miesięcy temu tłumaczył, że to będzie jego pożegnalna walka. W przeszłości jednak takie deklaracje już padały, a "El Testosteron" i tak przyjmował kolejne walki.

Zawiesić to oni mogą mi co najwyżej pranie w suszarni. Mój kontrakt po walce wygasł. Natomiast to ze nie będę już musiał...

Opublikowany przez Marcin Najman Wtorek, 24 listopada 2020

Stanowcza deklaracja sędziego ws. Marcina Najmana. "Już nigdy nie wejdę z nim do oktagonu" >> Marcin Najman odpowiedział Fame MMA. "Zajmą się tym moi prawnicy" >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tyson Fury trenował na worku i nagle... Zobacz, co tam się wydarzyło!

Źródło artykułu: