Na ceremonii ślubnej Justyna Kowalczyk-Tekieli była ubrana w długą czerwoną suknię na ramiączkach. Przy sobie miała również bukiet słoneczników. Dlaczego 37-latka zdecydowała się na taki strój? Wszystko wyjaśniła w sobotnim wpisie w mediach społecznościowych.
"Zawsze miałam słabość do czerwonych ubranek startowych" - napisała Kowalczyk obok zdjęcia z mężem Kacprem Tekielim podczas ceremonii ślubnej.
Oczywiście sportsmenka nawiązała do startów w biegach narciarskich. Kowalczyk często występowała w czerwonym kombinezonie. Kolor ten towarzyszył jej m.in. podczas największych sukcesów w karierze - gdy sięgała po złote medale na igrzyskach olimpijskich w Vancouver (2010 r.) i Soczi (2014 r.).
Kowalczyk i Tekieli o tym, że są w związku poinformowali opinię publiczną w październiku zeszłego roku. Ślub mieli zaplanowany w maju, ale przez pandemię koronawirusa musieli go przełożyć. Oficjalnie stan cywilny zmienili w ostatni czwartek, 24 września. Dzień później Polka wstawiła pierwsze zdjęcie w ślubnej sukni (zobacz TUTAJ).
Po informacji o wyjściu za mąż świat sportu oraz kibice wysyłali Kowalczyk gratulacje. Na oryginalne życzenia zdecydował się m.in. Adam Małysz (sprawdź TUTAJ).
Zawsze miałam słabość do czerwonych ubranek startowych pic.twitter.com/ge6hsZsCuZ
— Justyna Kowalczyk - Tekieli (@JuiceKowalczyk) September 26, 2020
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czas się dla niej zatrzymał. Piękna tenisistka