Choć Kasjusz "Don Kasjo" Życiński cały czas zapewniał, że wyjdzie do oktagonu, niezależnie od stanu swojego ucha, to na taki scenariusz nie pozwolił lekarz i władze organizacji.
- Miałem nadzieję, że to ucho zaraz przed walką byłoby gotowe. Rozumiem włodarzy, że nie chcieli wszystkiego robić na styk. Wczoraj jedna osoba z organizacji pojechała ze mną do lekarza, ona się przyglądała, tam zszyli mi na nowo ucho, bo nie jest z nim dobrze i walki raczej nie będzie - powiedział Życiński w wywiadzie dla mma.pl.
Fakt, że sam zawodnik chciał walki potwierdziła także organizacja na oficjalnym Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: FEN 29. Co za nokaut! Kacper Formela zachwycił kibiców!
"Niestety, kontuzja jest zbyt poważna. Doceniamy upór i determinację, ale o tym czy zawodnik może walczyć nie decyduje ani federacja, ani on sam. Ostateczną decyzję podejmuje lekarz. Zdrowie jest najważniejsze! Trzymaj się Kasjo. Czekamy na Twój powrót do oktagonu!" - napisano w poście.
Powrót Życińskiego powinien mieć miejsce już na kolejnej, ósmej, gali pod szyldem FAME MMA. Wówczas ma się bowiem odbyć głośno zapowiadany pojedynek "Kasjo" z Marcinem Najmanem. Obaj panowie nie ukrywają wzajemnej ogromnej niechęci.
Miejsce "Don Kasjo" w pojedynku z Łukaszem Lupą zajmie natomiast Marcin "Mielonidas" Makowski. Będzie to dla niego druga szansa na stoczenie walki w FAME MMA. W swoim pierwszym pojedynku zwyciężył z raperem Patrykiem "Kizo" Wozińskim.
"Mielonidas" miał już okazję spotkać się z Lupą, jednak na nieco innych zasadach. Obaj stanęli twarzą w twarz na gali Punch Down, czyli zawodach na popularne "liście". Wówczas lepszy okazał się Lupa, który wygrał całe wydarzenie.
Zapowiedź walki "Mielonidas" vs Lupa
[b]
[/b]
Czytaj także:
- Dominika Cibulkova spełnia się w roli matki. Pokazała odważne zdjęcia z wakacji
- MMA. "Polska jest piękna, a Polki najpiękniejsze". Izu Ugonoh uczy swojego rywala polskich zwrotów