MMA. FFF 2. Paweł "Trybson" Trybała - Damian Kostrzewa. Celebryta rozbił byłego szczypiornistę

Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (MMA) / Na zdjęciu: Paweł Trybson Trybała
Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (MMA) / Na zdjęciu: Paweł Trybson Trybała

Paweł "Trybson" Trybała (6-3), po emocjonującym starciu, rozbił Damiana Kostrzewę (0-1) podczas piątkowej gali FFF 2: Świerczewski vs Collins w Zielonej Górze.

Były uczestnik programu "Warsaw Shore" miał dostać innego rywala, rozpoczął już zresztą pod niego przygotowania, jednak finalnie przypadła mu walka z Damianem Kostrzewą.

Były reprezentant Polski w piłce ręcznej w ubiegłym roku zamienił szczypiorniaka na MMA. W swoim debiucie w sportach walki, na gali Rocky Warriors Cartel, znokautował byłego strongmana Piotra Czapiewskiego. Walka zakończyła się już w pierwszej rundzie.

Paweł Trybała w zawodowej karierze stoczył już z kolei osiem pojedynków. Pięć wygrał, trzy przegrał. Ostatnią konfrontację stoczył w czerwcu tego roku, na gali FFF 1, gdy znokautował Marcina Najmana. W październiku miał bić się na gali FEN 26, ale finalnie nie wystąpił na niej z powodu kontuzji.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne

Pojedynek od początku zapowiadał się na emocjonujący. "Trybson" wywierał presję na przeciwniku, ale Kostrzewa dobrze się przed nim bronił. Pierwszą rundę można było uznać za wyrównaną, ale wydaje się, że przeważał w niej uczestnik "Warsaw Shore".

W drugiej odsłonie Trybała dokończył dzieła. Dobił konkurenta pod siatką. W klinczu rozbijał byłego gracza PGE Vive Kielce i Stali Mielec, aż w końcu po bardzo mocnym uderzeniu kolanem doprowadził do przerwania przez sędziego.

W walce wieczoru gali w Zielonej Górze skonfrontują się były piłkarz Piotr Świerczewski i osobowość telewizyjna, Grzegorz "Greg Collins" Chmielewski. Impreza transmitowana jest przez otwartą antenę Polsatu.

Zobacz także:
-> "Klatka po klatce" (on tour). "Rest" o walce na FFF 2. "Taka przygoda nie zdarza się często"
-> "Klatka po klatce" (on tour). Greg Collins spokojny przed walką z Piotrem Świerczewskim. "Tu nie ma faworyta"

Źródło artykułu: