Artur Boruc zakończył karierę w reprezentacji Polski, ale piłkarze wciąż o nim pamiętają. W najnowszym filmiku na kanale "Łączy nas piłka" Kamil Glik i Kamil Grosicki zdradzili, że na stołówce zawsze zostawiają jedno miejsce wolne dla bramkarza AFC Bournemouth.
Zobacz także: Nie taki święty ten nasz "Holy Goalie" - Artur Boruc bronił jak natchniony, zaliczał "wielbłądy" i nawrzucał Smudzie
- Tak jak na Wigilię - porównał Glik. - Mimo że Artura z nami nie ma, to sobie z nim rozmawiamy przy stole, tak że zawsze jest mile widziany - dodał "Grosik". Wszystko potwierdził Sławomir Peszko. - U nas przy stole jest jak na Wigilii, jedno miejsce wolne dla gościa zawsze czeka - przyznał.
Zobacz (o Borucu od 4:45, wcześniej m.in. cyrkowy popis Pawła Wszołka).
Boruc o rozstaniu z kadrą poinformował 1 marca za pośrednictwem mediów społecznościowych. Napisał, że jest już w "podeszłym wieku" i chce skupić się na grze w Bournemouth. Przez ostatnie 13 lat zagrał z orzełkiem na piersi w sumie 64 razy, w tym m.in. na mistrzostwach świata 2006 i Euro 2008.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wpadka bramkarza. Nie widział, co się dzieje