Sir Alex Ferguson już od trzech lat korzysta z uroków emerytury. Szkocki trener nie narzeka na brak zajęć. Jednym z jego hobby jest bukmacherstwo. Zdarza się, że były szkoleniowiec Manchesteru United obstawia imprezy sportowe.
Ostatnio Ferguson postawił pieniądze na jednego z golfistów, który startował w zawodach Masters w amerykański Augusta. Szkot wybrał Jordana Spietha, ale imprezę wygrał Danny Willett.
Były opiekun "Czerwonych Diabłów" na zwycięstwo Amerykanina postawił 8 tysięcy funtów. Po zawodach powiedział o tym Willettowi, który żartobliwie skomentował wybór Sir Alexa.
- Trzeba wiedzieć, na kogo stawia się swoje pieniądze.
Ferguson jednak nie był zły z tego powodu. Przyznał, że cieszy go własna pomyłka.
- Szczerze, jestem zachwycony i szczęśliwy, że pozbyłem się tych pieniędzy przez ciebie - powiedział Danny'emu.
Willett także jest Brytyjczykiem (urodził się w angielskim Sheffield) i stąd radość Fergusona. Ciekawostką jest fakt, że golfista na co dzień kibicuje Liverpoolowi.
Opracował CYK
Zobacz wideo: skandaliczna decyzja sędziego