Jeszcze kilka miesięcy temu kibice futbolu nie znali Marcusa Rashforda. Ostatnie tygodnie są dla 18-latka niczym piękna bajka. Napastnik stał się największą gwiazdą Manchester United. Wskoczył do składu i po miesiącu ma już na koncie pięć bramek, w tym zwycięską w derbach z Manchesterem City.
Anglicy oszaleli na jego punkcie. To jednak trochę niepokoi Louisa van Gaala i sztab szkoleniowy "Czerwonych Diabłów". Trenerzy obawiają się, że przez szybko zdobytą sławę nastolatkowi może uderzyć do głowy woda sodowa. Robią wszystko, aby do tego nie doszło.
Głośno było już o tym, że Rashford - mimo treningów i meczów w MU - wciąż musi chodzić do szkoły. To nie wszystko. Brytyjskie media donoszą, że młody napastnik ma... zakaz wstępu do szatni pierwszej drużyny United.
Marcus Rashford BANNED from Manchester United dressing room! https://t.co/p1mWqd960N #MUFC pic.twitter.com/EfAM8fBwzr
— Daily Star Sport (@DailyStar_Sport) 27 marca 2016
Przed i po każdym treningu Marcus korzysta z szatni drużyny do lat 21. To samo dotyczy posiłków. Rashford je obiady nie w towarzystwie Wayne'a Rooneya czy Davida de Gei, lecz z kolegami z "młodzieżówki".
Trener Louis van Gaal, jego asystent Ryan Giggs i szef akademii Nicky Butt są przeciwnikami przyznawania wszelkich przywilejów młodym zawodnikom.
- Marcus nadal korzysta z szatni U-21. Nie jest jedynym, bo pozostali młodzi piłkarze, którzy zadebiutowali w pierwszej drużynie, też muszą dostosować się do tej zasady. Muszą zapracować sobie na wejście do szatni seniorów - mówi jeden z pracowników klubu.
Rashford już jest główną postacią drużyny z Manchesteru, ale na swoją pozycję musi cały czas pracować. 18-latek ma jedną z najniższych pensji w zespole. Napastnik tygodniowo otrzymuje 5 tysięcy funtów.
Opracował CYK
Zobacz wideo: Lewandowska dba nie tylko o Roberta