Zaskakująca decyzja Szpakowskiego. Kibice długo na to czekali

Jeszcze dwa lata temu legendarny polski komentator twierdził, że portale społecznościowe to nie jego "bajka" i że woli kontakty osobiste. W końcu jednak się złamał. Sprawdź, kto go do tego przekonał.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek Dariusz Szpakowski założył konto na Twitterze. "Dobry wieczór! Pojawiam się w 10. rocznicę Twittera" - zakomunikował w pierwszym poście.

Wyjaśnił również, dlaczego zdecydował się na taki krok. "Namówił mnie Jerzy Chromik (dziennikarz TVP - przyp. red.). Ufam, że mam do czynienia z elitą Internetu" - dodał.

Najbardziej znany polski komentator sportowy został przyjęty przez innych użytkowników bardzo ciepło. "Witamy. Musisz tu być Darku twardy, jak Tommy Lee Jones w Ściganym" - ostrzegł Mateusz Borek z Polsatu.

O konto na Twitterze komentatora TVP zapytał - podczas programu 4-4-2 - Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty.

Zobacz, co odpowiedział Szpakowski.

Decyzja Szpakowskiego o rozpoczęciu "ćwierkania" to wielkie zaskoczenie. Jeszcze dwa lata temu, w rozmowie z kibicami na łamach "Super Expressu", zapewniał, że portale społecznościowe go nie interesują.

"To medium chyba jednak jest dla młodszego pokolenia, ja wolę kontakty osobiste (...) Moich podróbek w sieci nie brakuje, ale prawdziwego Szpakowskiego nie będzie tam nigdy" - przekonywał.

Kariera Szpakowska zaczęła się od Polskiego Radia, gdzie prowadził m.in. Kronikę Sportową. W Telewizji Polskiej jest od 1983 roku, gdy zastąpił zmarłego komentatora, Jana Ciszewskiego.

Jego główna dyscyplina to piłka nożna, ale zajmuje się również m.in. hokejem, wioślarstwem, kajakarstwem i kolarstwem. W 2000 roku dostał Piłkarskiego Oscara w kategorii najlepszy komentator telewizyjny. 16 lat później odebrał pierwszą Telekamerę.

Opracował PS

Zobacz wideo: Szpakowski po otrzymaniu Telekamery.

Źródło artykułu: