Według meksykańskiego dziennikarza Julianisa Juliusa, Jake Paul i Saul Alvarez osiągnęli porozumienie w sprawie walki, która miałaby odbyć się już w maju tego roku.
Paul, były YouTuber, który przebranżowił się na boks, wielokrotnie wyzywał Alvareza do walki. Amerykanin ma na koncie 11 zwycięstw i jedną porażkę – przegrał przez niejednogłośną decyzję sędziów z Tommym Furym w 2023 roku. Ostatnio pokonał 58-letniego Mike’a Tysona w listopadzie. Starcie spotkało się z falą krytyki ze względu na ogromną różnicę wieku między zawodnikami.
Canelo walczy w limicie aż o cztery kategorie niższym niż Paul, przedstawiciel wagi ciężkiej. Meksykanin rozważa także starcie z niepokonanym Terence'em Crawfordem we wrześniu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak opowiada o relacjach z dziećmi. "Nadrabiam braki"
Jake Paul zasugerował w mediach społecznościowych, że jego kolejny pojedynek może odbyć się 5 lipca w Nowym Jorku, co budzi wątpliwości co do majowego terminu walki z Canelo. "Nadszedł czas. Sobota, 5 lipca. Nowy Jork, Nowy Jork" – napisał Paul w serwisie X.
.
Canelo, zapytany wcześniej o możliwą walkę z Paulem, nie wykluczał takiej opcji w przyszłości. - Gdy zakończę karierę w zawodową, czemu nie? Myślę, że to dobre, bo Jake Paul przyciąga fanów, którzy wcześniej nie interesowali się boksem – mówił w 2023 roku na podcaście Full Send.
Doniesienia o tej potencjalnej walce wywołały duże poruszenie wśród kibiców boksu. Większość z nich jest przekonana, że Alvarez łatwo pokona Paula. 34-letni Meksykanin jest obecnie posiadaczem pasów wszystkich najważniejszych federacji w wadze superśredniej. W zawodowej karierze stoczył 64 walki. Wygrał aż 62 z nich i doznał tylko dwóch porażek. Paul jak dotąd nie miał okazji mierzyć się z rywalem tej klasy.
