Zarzuty pod adresem Swobody. Wygadała się u Wojewódzkiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Paweł Skraba / Ewa Swoboda
Materiały prasowe / Paweł Skraba / Ewa Swoboda
zdjęcie autora artykułu

Na igrzyskach olimpijskich głośno było o Lin Yu-Ting i Imane Khelif, które posądzano o to, że są mężczyznami. Okazuje się, że podobne oskarżenia w przeszłości kierowano w kierunku Ewy Swobody, o czym biegaczka opowiedziała u Kuby Wojewódzkiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Igrzyska olimpijskie w Paryżu przeszły już do historii. To, co zapamiętamy z tej imprezy czterolecia, to m.in. kontrowersje wokół płci Tajwanki Lin Yu-Ting (rywalki Julii Szeremety w finale) i Algierki Imane Khelif. Obu zawodniczkom zarzucano, że są mężczyznami.

Były ku temu powody. International Boxing Association skreślił Yu-Ting i Khelif z ubiegłorocznych mistrzostw świata. Decyzja ta została jednak uznana za niespełniającą wymogów formalnych. Podstawą dyskwalifikacji były rzekomo wykonane badania DNA.

Nie przedstawiono jednak oficjalnie żadnych dowodów, że są one mężczyznami. W dodatku MKOl jest w konflikcie z organizacją przeprowadzającą mistrzostwa świata - IBA, która dowodzona jest przez rosyjskiego agenta Umara Kremlowa i nie uznaje jej działalności.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!

Co ciekawe, z podobnymi zarzutami musiała mierzyć się Ewa Swoboda. Polska biegaczka w wieku 15-16 lat usłyszała, że jest mężczyzną. 27-latka opowiedziała o tym w programie "Kuba Wojewódzki". Prowadzący sam zarzucił tematem.

- Wiem, że ciebie też podejrzewano (o bycie mężczyzną, przyp. red.) - powiedział Wojewódzki. - Jakiś starszy pan podszedł do mojej trenerki i powiedział, że ja jestem chłopcem - ujawniła bez ogródek Swoboda.

Polka nie została jednak nigdy poddana żadnym testom potwierdzającym jej płeć. Skończyło się zatem tylko na bezpodstawnych oskarżeniach.

Zobacz także:

Kontrowersja wokół walki Adamka na Fame MMA. Sędzia tłumaczy jedną sprawę

Szeremeta w nowej roli. Przyjechała na Górny Śląsk

Źródło artykułu: WP SportoweFakty