Reprezentacja Polski przepustkę na Euro 2024 wywalczyła jako ostatnia z 24 drużyn. Los sprawił, że polscy piłkarze jako pierwsi pożegnali się z tą imprezą. Wszystko za sprawą porażek 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią w ramach rywalizacji w grupie D. Choć w ostatnim spotkaniu Biało-Czerwoni zdołali zremisować 1:1 z Francją, wynik ten nie miał już żadnego znaczenia.
Jednym z zawodników, który otrzymał powołanie na mistrzostwa Europy od Michała Probierza, był Bartosz Salamon. Obrońca Lecha Poznań pojawił się w wyjściowym składzie na mecz otwarcie z Oranje i rozegrał w nim 86 minut. Nie zaprezentował się wówczas z najlepszej strony (miał udział przy obu straconych golach) i dwa kolejne spotkania obserwował już z ławki rezerwowych.
Po odpadnięciu naszej drużyny narodowej z Euro Salamon, podobnie jak większość reprezentantów, udał się na wakacje. 33-latek jako miejsce wypoczynku wybrał Włochy. Nie opuścił go jednak duch rywalizacji. Obrońca postanowił bowiem spróbować swoich sił w turnieju tenisa plażowego. Na piasku poszło mu znacznie lepiej, niż na murawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski
Polak wygrał bowiem rywalizację deblową, gdzie stworzył duet z Emanuelem Loddo. "Piękny dzień z turniejem tenisa plażowego w Cagliari. Dla mnie to stały przystanek, gdy jestem w Cagliari. Spektakularne otoczenie, dużo sportu i radości" - podsumował na Instagramie, dołączając zdjęcia z tej rywalizacji. Podziękował również swojemu deblowemu partnerowi, który "poprowadził go do zwycięstwa".
Pod postem Salomona pojawiło się wiele komentarzy. Włoscy fani gratulowali reprezentantowi Polki sukcesu. Pojawiły się też mniej przychylne komentarze od kibiców z naszego kraju. "Szkoda, że nie lansowałeś się tak w Niemczech podczas mistrzostw" - czytamy.
Zobacz także:
"Zatrważające". Brzęczek ostro o tym, co dzieje się w Niemczech
To dlatego Szczęsny chciał skończyć z kadrą? Jego ojciec ujawnił swoją teorię