Reprezentacja Polski szybko zakończyła udział w tegorocznych mistrzostwach Europy. Biało-Czerwoni z dorobkiem jednego punktu zajęli ostatnie miejsce w grupie i już po spotkaniu z Francją wrócili do kraju.
Z tego powodu kadrowicze mieli więcej czasu wolnego. Niektórzy udali się na zagraniczne wakacje, a inni wrócili do swoich domów za granicą. Byli też jednak tacy, którzy zostali w Polsce, jak np. Bartosz Bereszyński.
Obrońca postanowił spędzić czas razem ze swoją partnerką, Mają Mocydlarz. Para wybrała się do Gdyni, gdzie w dniach 3-6 lipca odbywa się Open'er Festival. To właśnie na tym wydarzeniu bawił się Bereszyński.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"
Ukochana zawodnika UC Sampdorii (ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Empoli) tym faktem pochwaliła się w mediach społecznościowych. "Open'er czas start" - napisała kobieta. Do wpisu dołączyła zdjęcie z miejsca wydarzenia (zobacz na końcu artykułu).
Przypomnijmy, że Bereszyński nie jest jedynym kadrowiczem, który po powrocie z Euro pozostał na urlop w Polsce. Podobnie postąpił Tymoteusz Puchacz, który aktywnie spędzał czas w górach (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ). Dodajmy, że obrońca Unionu Berlin także był obecny na festiwalu w Gdyni.
Inny sposób na wypoczynek wybrał Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski udał się ze swoją żoną Anną na urlop do miejscowości Antibes, na Lazurowym Wybrzeżu, pomiędzy Cannes i Niceą (więcej TUTAJ).