Tenisistka pochodząca z Białorusi dobrze wystartowała w sobotę. W 1/32 finału turnieju WTA rozgrywanego w Miami Aryna Sabalenka pokazała swoją wyższość nad Shelby Rogers, wygrywając 6:4, 6:3.
W mediach społecznościowych furorę robi nagranie z tego spotkania. Sabalenka serwowała w pierwszym secie, jednak przy próbie serwisu w jej rakietę zaplątała się ważka. Zawodniczka była nieco skonsternowana.
Zdezorientowane całą sytuacją były również komentatorki, które pierwotnie myślały, że Białorusinka pomyliła rakietę. - O mój Boże, nigdy czegoś takiego nie widziałam - powiedziała na antenie jedna z nich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje
Mecz w tych okolicznościach musiał zostać przerwany. Tenisistka zajmująca drugie miejsce w światowym rankingu zdjęła ważkę ze swojej rakiety, zanim wróciła do gry. Po chwili "Intruzem" zajął się chłopiec od podawania piłek i pokazał ważkę w kierunku kamery.
Sabalenka rozpoczęła już przygotowania do kolejnego spotkania w USA. Tym razem jej przeciwniczką będzie Czeszka Marie Bouzkova (26 marca).
Czytaj także:
Sabalenka odgraża się Świątek. Taki ma plan
Świątek zapytana o Federera. "Nie miałam okazji"