Rywalizacją z Czechami reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy 2024. Tradycyjnie Biało-Czerwoni są wspierani przez dużą grupę kibiców. Ci przed spotkaniem odpalili race i prowadzili głośny doping.
Piłkarze jednak wyszli na mecz kompletnie sparaliżowani. Po dwóch minutach podopieczni Fernando Santosa przegrywali już 0:2. Formacja defensywna ewidentnie nie reagowała na akcje gospodarzy.
Taki obrót spraw rozwścieczył polskich kibiców. W szóstej minucie spotkania w przekazie telewizyjnym było słychać nawet wulgaryzmy. Fani naszego zespołu użyli dość znanej przyśpiewki.
ZOBACZ WIDEO: Wielki powrót do PKO Ekstraklasy. Niespodziewana decyzja klubu
"PZPN, PZPN, j***ć, j***ć PZPN" - wybrzmiało z ust kibiców. Później były także kolejne okrzyki, niekoniecznie pochwalające polskich piłkarzy.
Nie ma wątpliwości, że debiut Fernando Santosa w reprezentacji Polski jest bardzo gorzki, a gra nie może podobać się kibicom. Ci później z kolei dopuszczają się brzydkich zachowań.
Czytaj także:
Co tam się wydarzyło? Koszmar bramkarza Holendrów [WIDEO]