Doczekała się! Tak Świątek relaksuje się w San Diego

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek

W trakcie turnieju w San Diego Iga Świątek nie do końca była zadowolona. Bynajmniej nie chodziło o jej grę. Humor psuła jej pogoda, ale już po wszystkim słońce wynagrodziło jej tych kilka chłodniejszych dni.

W tym artykule dowiesz się o:

- No, może pogoda mogłaby być trochę lepsza, bo liczyłam, że będzie cieplej - mówiła podczas turnieju w San Diego, a dokładniej po wygranej z Coco Gauff.

Iga Świątek słonecznych dni się jednak doczekała i na jej twarzy natychmiast pojawiło się szczęście.

Widać to doskonale na serii migawek, jakie zamieściła w mediach społecznościowych. "Wreszcie... to jest słoneczny dzień w San Diego!" - napisała w komentarzu.

W swoich stories natomiast dodała zdjęcie z plaży i tutaj również pojawiły się wymowne słowa. "Brakowało mi taaaaaak bardzo" - napisała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Świątek może pozwolić sobie na odrobinę zasłużonego relaksu. W San Diego wygrała swój ósmy turniej w tym niesamowitym dla siebie sezonie. Jej liczby są kapitalne. Triumfowała w 64 z 72 meczów, zaliczyła 37 spotkań z rzędu bez porażki i wygrała aż 21 setów do zera.

Najcenniejsze skarby? Triumfy w wielkoszlemowych Roland Garros i US Open.

Teraz Polka, liderka rankingu WTA, ładuje baterie przed turniejem WTA Finals, który zostanie rozegrany w Fort Worth w Stanach Zjednoczonych (od 31 października do 7 listopada).

Zobacz także:
Iga Świątek z wynikiem, którego nie było przez prawie dekadę
Ojciec Świątek wbił szpilkę kibicom. "Dobrze, gdyby się tego nauczyli"

Źródło artykułu: