Mistrz olimpijski Zbigniew Bródka nie krył wzruszenia po powrocie do kraju z igrzysk w Soczi. Na lotnisku czekała na niego żona Agnieszka i starsza córka Gabrysia. - Przygotowania do całej imprezy były dla mnie bardzo ciężkie, wyjechałem z domu dwa dni po narodzinach młodszej córki Amelki - tłumaczy Bródka.