Kamil Stoch na dużej skoczni, Justyna Kowalczyk w sztafecie - sobota w Soczi

Dwie nasze największe gwiazdy wystąpią w sobotę w Soczi. Kamil Stoch powalczy o drugi medal na skoczni K120, a Justyna Kowalczyk wspólnie z koleżankami z reprezentacji pobiegnie w sztafecie 4x5 km.

Bezsprzecznie największe emocje czekać nas będą od godziny 18:30. Właśnie wówczas na dużym obiekcie rozpocznie się drugi indywidualny konkurs w Soczi. Skoki bywają wprawdzie nieprzewidywalne, zdarzają się czasem zaskakujące wydarzenia, ale taka forma jest swego rodzaju gwarancją. Rywale są mocni, jednak Kamil Stoch skacze bajecznie. Nasz mistrz olimpijski ze średniego obiektu ma realną szansę na kolejny medal także na dużej skoczni. Jakiego koloru? Zapeszać nie chcemy, ale Polak ma pełne prawo ponownie myśleć o pełnej puli.

Treningi były w jego wykonaniu znakomite - w czwartek Stoch zajmował w nich kolejno miejsca pierwsze, drugie i trzecie. W piątek skoczył tylko raz i ponownie był najlepszy. W kwalifikacjach na starcie już nie stanął - wspólnie z trenerem Łukaszem Kruczkiem doszedł do wniosku, że takiej potrzeby nie ma. Kto może zagrozić Stochowi? Patrząc na treningowe i kwalifikacyjne skoki najgroźniejsi powinni być Severin Freund i Peter Prevc. Pierwszy z nich czuje medalowy głód po upadku w pierwszym konkursie, którym pogrzebał wszelkie szanse. Drugi może być już częściowo nasycony medalem ze średniej skoczni, jednak do Słoweńca jak ulał pasuje powiedzenie mówiące, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Właśnie ta trójka ma największe szanse na złoto. Polscy kibice wierzą w Stocha - w Ząbie, jego rodzinnej miejscowości, przygotowano wspólne oglądanie konkursu. Ząb przeżywa zresztą najazd fanów, nawet tych na co dzień mieszkających daleko - kibice chcą być obecni właśnie tam i wierzą, że w miejscowości swego idola będą przeżywać historyczne chwile. Obok Stocha w sobotnim konkursie wystąpią także Maciej Kot, Jan Ziobro i Piotr Żyła. Ten ostatni zadebiutuje w igrzyskach olimpijskich. Rywalizacja na dużej skoczni będzie też dla niego swego rodzaju kwalifikacją do konkursu drużynowego - oprócz trzech pewniaków jako czwarty wystąpi w nim bowiem albo właśnie Żyła albo Dawid Kubacki, który w sobotę będzie oglądał konkurs tylko z trybun. "Wiewiór" skacze nierówno - na treningach potrafił zmieścić się w czołówce, jak i plasować się na przełomie piątej i szóstej dziesiątki. Łukasz Kruczek dał mu jednak szansę.

Tym razem nieco w cieniu konkursu skoków znajduje się kolejna konkurencja z udziałem Justyny Kowalczyk. Naszą mistrzynię w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym czeka trzeci start w Soczi. W sobotę o 11:00 rozpocznie się sztafeta 4x5 kilometrów, oczywiście z udziałem Polek. Z uwagi na kontuzję stopy Kowalczyk nie brakowało pytań, czy w zespołowej rywalizacji w ogóle wystąpi, ale ona sama rozwiała wątpliwości i jednoznacznie zapewniła, że koleżanek z kadry nie opuści. O jej występ na zmianie w technice klasycznej możemy być spokojni, ale o medalu nie myślimy - na nie największe szanse mają Skandynawki, w tym Norweżki, niemalże stuprocentowe faworytki do złota. Polki powinny powalczyć o miejsce w granicach szóstego - byłby to już dobry wynik. Oprócz Kowalczyk, która pobiegnie na drugiej zmianie, w składzie znalazły się Kornelia Kubińska (rozpocznie rywalizację), Sylwia Jaśkowiec (trzeci odcinek) i Paulina Maciuszek (finałowa czwarta zmiana).

Nieco w cieniu Stocha i Kowalczyk w sobotę wystąpią nasi panczeniści. Koronna konkurencja czeka Zbigniewa Bródkę, który specjalizuje się w rywalizacji na 1500 metrów. Polski łyżwiarz ma za sobą świetne występy w Pucharze Świata. O Bródce jeszcze przed igrzyskami mówiło się, że jest w stanie pokusić się o medal właśnie na tym dystansie; w taki sukces wierzy np. jego pierwszy trener. Bez wątpienia jest w stanie stanąć na podium, co jeszcze bardziej zwiększa atrakcyjność sobotniego dnia w Soczi z punktu widzenia polskiego kibica. Oprócz Bródki na starcie staną też Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański.

Najmniejsze szanse mają w sobotę te, które rozpoczną rywalizację najwcześniej. Karolina Chrapek i Maryna Gąsienica-Daniel, bo o nich mowa, będą reprezentantkami Polski w alpejskim supergigancie kobiet. Ta konkurencja zaplanowana jest już na godzinę 8:00 polskiego czasu. Stojące przed Polkami zadanie to przejazd na miarę obecnych możliwości.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas.

Program sobotnich startów Polaków w Soczi:
8:00 - supergigant kobiet (Chrapek, Gąsienica-Daniel)
11:00 - biegi narciarskie: 4x5 kilometrów kobiet (Kubińska, Kowalczyk, Jaśkowiec, Maciuszek)
14:30 - łyżwiarstwo szybkie: 1500 metrów mężczyzn (Bródka, Niedźwiedzki, Szymański)
18:30 - skoki narciarskie: konkurs mężczyzn na obiekcie K120 (Kot, Stoch, Ziobro, Żyła) 

Komentarze (13)
avatar
Pan Bru
16.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kamil Stoch nasz katolicki" - artykuł http://pochwalony.eu/?p=933&preview=true 
szakaluch
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
http://www.sportowefakty.pl/kibice/39852/blog/4344/miss-olimpiady-w-soczi-d#Skomentuj Zapraszam;) 
avatar
Marek speedway
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wszystko sie może zdarzyć może to być cudowny wieczór ale równie dobrze może być niedosyt tak wiec ja nic nie mówie ja czekam okaże sie wieczorem jak to sie wszystko skończy jedno co mogę powie Czytaj całość
cekaemista
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Stoch nie zdobędzie złotego medalu to będzie klęska.Ja się pytam? 
avatar
eXpErT
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Złoto jest nasze!