Dwóch wielkich faworytów i jedno pytanie: Adam Małysz czy Sven Hannawald? Tak było przed startem zimowych igrzysk olimpijskich w roku 2002. To właśnie Polak i Niemiec lecieli do Ameryki jako wielcy faworyci wśród skoczków narciarskich. Pierwszy z nich zmierzał po swój drugi Puchar Świata, drugi natomiast w wielkim stylu wygrał Turniej Czterech Skoczni. Zupełnie niespodziewanie faworytów pogodził ten, na którego mało kto stawiał. Był to młody Szwajcar, Simon Ammann. Triumfował on na skoczni normalnej, by potem powtórzyć to na dużym obiekcie. Przypomnijmy sobie ten pamiętny moment, w którym Adam Małysz sięgnął po swój pierwszy olimpijski medal.
[wrzuta=5d3SK1JHCDE,aleksjovicic]