Zawodnik z Leicester był faworytem zawodów, ale trzeci tytuł w karierze nie przyszedł mu łatwo. Lider światowego rankingu miał sporo problemów już w półfinale z Chińczykiem Dingiem Junhui (17:15). Selby w prawdziwe kłopoty wpadł po pierwszej z czterech zaplanowanych sesji finału MŚ. Obrońca tytułu przegrywał 4:10 z Johnem Higginsem, walczącym o piąty triumf w karierze.
Doświadczony Szkot nie utrzymał skuteczności, a Selby rozkręcał się z partii na partię. Jeszcze przed końcem pierwszego dnia zmagań zmniejszył straty (7:10). Lider rankingu wykorzystywał niemal każda pomyłkę Higginsa, rzadko pozwalał rywalowi dojść do stołu i prowadził 16:12.
Fani w Crucible Theatre w Sheffield nie mogli jednak narzekać na nudę. Nie tylko dzięki Higginsowi. W partii numer 31, zakończonej zwycięstwem Szkota, sędzia Jan Verhaas podjął kontrowersyjną decyzję, uznając, że po zagraniu Selby'ego biała bila nie dotknęła czarnej. Nawet powtórki telewizyjne nie rozstrzygnęły, czy arbiter podjął dobrą decyzję.
Faworyt nie pozwolił w pełni odrodzić się pięciokrotnemu mistrzowi świata, wygrał dwa kolejne frejmy i zapewnił sobie tytuł. Selby jako czwarty zawodnik w historii obronił mistrzostwo. Poprzednio dokonał tego Ronnie O'Sullivan (2013 rok). Za zwycięstwo Anglik zgarnął 375 tysięcy funtów.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok