W tym artykule dowiesz się o:
Niespodzianka na minus - Gregor Schlierenzauer
Gregor Schlierenzauer od kilku lat próbuje wrócić na poziom, który pozwoliłby mu na równi rywalizować z najlepszymi skoczkami na świecie. W sezonie 2019/20 zajął 20. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i wydawało się, że jest na dobrej drodze. Nic z tego. W zakończonym cyklu 2020/21 Schlierenzauer zdobył w sumie tylko osiem punktów. Skakał słabo i nie pojechał nawet na mistrzostwa świata do Oberstdorfu.
Niespodzianka na minus - Timi Zajc
Timi Zajc wkrótce skończy dopiero 21 lat, a już ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów w rywalizacji z najlepszymi. O sezonie 2020/21 będzie chciał jednak jak najszybciej zapomnieć. Łącznie zdobył zaledwie 60 punktów do klasyfikacji generalnej PŚ, a więcej zamieszania wywołał nie wynikami sportowymi, a wpisem w mediach społecznościowych. W trakcie mistrzostw świata w Planicy otwarcie skrytykował ówczesnego szkoleniowca Słoweńców i na jakiś czas został odsunięty od kadry.
Niespodzianka na minus - reprezentacja Czech
W zestawieniu największych niespodzianek "in minus" postanowiliśmy wskazać zbiorowo reprezentację Czech. O ile nikt nie spodziewał się, że któryś ze skoczków naszych sąsiadów będzie w stanie rywalizować z najlepszymi, nikt też nie spodziewał się, że zaliczą oni tak katastrofalny sezon. W sumie w sezonie 2020/21 cała kadra zdobyła tylko sześć punktów do Pucharu Narodów.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"
Niespodzianka na plus - Andrzej Stękała
Kilka lat temu wydawało się, że kariera Stękały zbliża się do końca. W 2017 roku był bez formy i wypadał z centralnego systemu szkolenia. Jego losy stanęły na rozdrożu, a wtedy rękę wyciągnął do niego Maciej Maciusiak, obecny asystent trenera Michala Doleżala.
Ciężka praca w ostatnich latach przyniosła efekt, choć Stefan Horngacher nie widział potencjału w Stękale. Wydobył go jednak Doleżal i spółka. Andrzej Stękała był 16. najlepszym skoczkiem w tym sezonie. Zdobył drużynowy medal mistrzostw świata i mistrzostw świata w lotach, a w Zakopanem po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów indywidualnych.
Niespodzianka na plus - Bor Pavlovcic
W czterech poprzednich sezonach Pucharu Świata Bor Pavlovcic wywalczył w sumie 44 punkty, a tylko w sezonie 2020/21 zainkasował ich aż 559. W sumie trzy razy stawał na podium zawodów PŚ, w tym w ostatni weekend w Planicy. To jego życiowy Puchar Świata, a przed nim wielka przyszłość. W czerwcu skończy dopiero 23 lata.
Niespodzianka na plus - Halvor Egner Granerud
Zdecydowanie największa pozytywna niespodzianka sezonu 2020/21. Absolutnie nikt przed sezonem nie spodziewał się, że Granerud będzie liderem Norwegów, a on był nie tylko najlepszym skoczkiem w swojej reprezentacji, ale też najlepszym w całym Pucharze Świata. W sumie 11 razy stawał na najwyższym stopniu podium zawodów PŚ, a Kryształową Kulę zapewnił sobie jeszcze przed finałowym weekendem w Planicy.