Łukasz Kruczek z dużą renomą w środowisku. Mógł przebierać w ofertach

W najbliższych dwóch sezonach włoską kadrę skoczków będzie prowadził Łukasz Kruczek. Wcześniej media informowały o zupełnie innych kierunkach dla polskiego trenera. Przypominamy, które nacje były zainteresowane szkoleniowcem.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Zainteresowanie ze strony fińskiej federacji

Początkowo po ogłoszeniu przez Łukasza Kruczka informacji o zakończeniu po sezonie współpracy z reprezentacją Polski, nazwisko polskiego trenera padało w kontekście Finlandii. Media z tego kraju informowały, że szkoleniowiec dwukrotnego mistrza olimpijskiego jest poważnym kandydatem do przejęcia sterów nad reprezentacją po Jani Klindze. Informacje były tym bardziej realne, że szef Fińskiego Komitetu Olimpijskiego, Mika Kojonkoski, kilkukrotnie pozytywnie wypowiadał się o warsztacie trenerskim Kruczka. Ostatecznie Skandynawowie misję wyprowadzenia fińskich skoków z dużego kryzysu powierzyli Austriakowi Andreasowi Mitterowi.

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Czy Łukasz Kruczek podjął właściwą decyzję rozpoczynając współpracę z włoską kadrą skoczków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • Adnotacja Zgłoś komentarz
    "Kazachowie podobnie jak Rosjanie zagięli parasol nad polskim trenerem" - co pan chciał przez to powiedzieć, panie Łożyński?! Co ma wspólnego (i co znaczy?) "zaginanie parasola" z
    Czytaj całość
    Kazachami? W języku polskim nie istnieje frazeologizm "zagiąć parasol nad kimś"! Jeśli chciał pan powiedzieć, że Kazachowie uparli się, by mieć polskiego trenera u siebie, powinien pan napisać: Kazachowie ZAGIĘLI PAROL NA polskiego trenera - ale najpierw należałoby znać język polski... "Zagiąć parol" oznacza - nie dawać za wygraną, uprzeć się, uparcie dążyć do realizacji swoich planów względem kogoś.
    • Wawa61 Zgłoś komentarz
      Tekst pisany pod nadzorem Tajnera. No cóż tonący chwyta się brzytwy. Żal mi tylko takich pismaków sprzedawczyków. Zapamiętajmy to nazwisko pseudo dziennikarza. Wiemy, że nie ma
      Czytaj całość
      własnego zdania. Ale go rozumiem. Wziął przykład od głowy Państwa. No głowa to przesadziłem.
      • J. Szymkowiak Zgłoś komentarz
        Mial "tyle ofert" ale postanowil kontynuowac swoja karierierę pozbawioną ambicji i wybral Wlochy. Tyle w temacie. PS Po tych artykułach widac ze Tajner obiecal Kruczkowi odejscie w chwale.
        Czytaj całość
        Czas na Tajnera. To jest prawdziwa zakała polskiego narciarstwa.
        • Artur Kotowski Zgłoś komentarz
          No to po Włochach hi hi hi hi hi hi
          • ZLOTOUSTY Zgłoś komentarz
            Ciekawe za jakie zaslugi tzw artykuly Niejakiego p.Lozynskiego sa drukowane. Toz to szczyt braku wiedzy ........ i zwyklej logiki. Ciekawe ze p.Lozynski pominal info o tym ze pierwsza federacja
            Czytaj całość
            chcaca zatrudnic Kruczka byla to Indonezja, prawie zaraz zglosila sie Hinduska, potem Fidzi i Brazylia. O Chinach nie wspomne.
            • siber Zgłoś komentarz
              qqq , Łożyński -powrót pismaka marnotrawnego .Walnął 7 stron głupot , po 2-3 zdania na każdej . Natomiast "Kruczek z wielką renomą w środowisku. Mógł przebierać w ofertach ".Nie
              Czytaj całość
              wiem czy się śmiać ,czy płakać .A asystent Hopfera w PŚ ???, czy Dyrektor sportowy przy PZN wzruszył mnie do łez. Łożyński , co ty brałeś dziś do południa ?