PŚ w Planicy: Dalekie loty Polaków. Dwóch Biało-Czerwonych z nowymi "życiówkami"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szóste miejsce Biało-Czerwonych w konkursie drużynowym w Planicy nie jest szczytem marzeń. Polacy przegrali jednak z rywalami po pięknej walce i warto ich pochwalić za dalekie loty. W sobotę rywale byli po prostu mocniejsi.

1
/ 4

Maciej Kot - 4,5

Indywidualnie w polskim zespole najwyższą notę uzyskał Kamil Stoch. Biorąc jednak pod uwagę same skoki, najlepiej spisał się Maciej Kot. Pochodzący z Limanowej zawodnik sobotnie skakanie na Letalnicy rozpoczął od słabego wyniku w serii próbnej (199,5 metra). W samym konkursie było jednak już zdecydowanie lepiej. W premierowej kolejce skoczek AZS-u Zakopane po raz drugi w przeciągu trzech dni rywalizacji poprawił rekord życiowy. 222 metry to rezultat o 2,5 metra lepszy od wcześniejszego rekordu Kota. W finale medalista mistrzostw świata z Val di Fiemme uzyskał 214 metrów.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 4

W sobotę 29-latek rozgrzewał się ze skoku na skok. Po przeciętnym wyniku w treningu (197,5 metra), w pierwszej serii Stefan Hula uzyskał 208,5 metra. Ze znakomitej strony, jak na swój potencjał na mamucich obiektach, Polak pokazał się w drugiej serii. Zawodnik trenera Maciusiaka nie miał bardzo silnego wiatru pod narty, a mimo to uzyskał 217,5 metra, dzięki czemu o 50 centymetrów poprawił swój rekord życiowy. Okazja, aby przekroczyć pierwszy raz w karierze 220. metr, nadarzy się dla Stefana Huli już w niedzielę. Skoczek ze Szczyrku wystąpi bowiem w indywidualnym konkursie, który zakończy sezon 2015/2016.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Zobacz wideo: Adam Małysz: nowy trener przyniesie przełom dla Stocha

{"id":"","title":"","signature":""}

Źródło: TVP S.A.

3
/ 4

Drugi dzień z rzędu 20-letni skoczek regularnie przekraczał na Letalnicy 200. metr. Świetny skok Andrzej Stękała oddał zwłaszcza w pierwszej serii, kiedy pofrunął aż na 222. metr i 50. centymetr. Z Biało-Czerwonych żaden zawodnik w sobotniej rywalizacji nie skoczył dalej. W finale Stękała nie miał już tak silnego wiatru pod narty jak kilkadziesiąt minut wcześniej, ale nawet w mniej korzystnych warunkach poradził sobie bardzo przyzwoicie (208,5 metra).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 4

Kamil Stoch - 3,5

Po obu swoich skokach dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi nie był zadowolony. W pierwszej próbie Kamil Stoch doleciał do 213 metra. W finale główny zainteresowany poprawił się o 5,5 metra. Rezultaty osiągnięte przez Polaka należy uznać za niezłe. Problem jednak w tym, że w swojej grupie podopieczny Łukasza Kruczka rywalizował z wybitnymi lotnikami, którzy skakali zdecydowanie dalej. To właśnie po skokach Stocha reprezentacja Polski w pierwszej serii spadła z czwartej na piątą pozycję, a w finale znów z czwartego tym razem na szóste miejsce.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
yes
19.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest słabo. Były to zawody, do tego dzisiaj drużynowe, a nie na treningu, w kwalifikacjach. Chęć indywidualnego pokazania się, to akurat nie dzisiaj.