Małysz zaskoczył ws. Doleżala. "To bardzo możliwe"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: dyrektor PZN Adam Małysz
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: dyrektor PZN Adam Małysz

Wiele osób już skreśliło Michala Doleżala, twierdząc, że w polskich skokach konieczna jest zmiana trenera. Adam Małysz jednak przyznał, że możliwy jest zupełnie odwrotny scenariusz.

Polscy skoczkowie zakończyli mistrzostwa świata w lotach narciarskich bez medalu. Przełomu nie było na koniec w zawodach drużynowych, które ukończyliśmy na piątym miejscu. Tym samym Michal Doleżal nie dał sobie argumentu, który mógłby go obronić, gdy będą się ważyć losy jego przyszłości w reprezentacji Polski.

W ostatnich dniach można było odnieść wrażenie, że Czech po sezonie prawdopodobnie odejdzie. Wskazywał na to m.in. fakt, że Adam Małysz otwarcie przyznał, że rozmawia z potencjalnymi kandydatami. Okazuje się jednak, że nic nie jest przesądzone.

Dyrektor PZN w studiu TVP po konkursie drużynowym został zapytany, na ile procent jest szansa, że Doleżal jednak zachowa pracę w Polsce. Słowa "Orła z Wisły" wiele osób mogą zaskoczyć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

- W procentach nie powiem na pewno. Jeszcze nie rozmawiałem z Michalem, więc trudno mi stwierdzić, na ile procent zostanie i jak to będzie wyglądać. Myślę, że jest to możliwe i jest to bardzo możliwe. Tylko trzeba porozmawiać i zobaczyć, jak Michal to widzi i jaki system chce stworzyć. Później będziemy decydować, bo to nie jest proste - przyznał Małysz.

Dlaczego dalsza praca Doleżala w Polsce jest "bardzo możliwa"? Problem polega na tym, że aktualnie najlepsi trenerzy mają pracę i po tym sezonie to się raczej nie zmieni. Nie ma zatem w kim wybierać, choć dyrektor PZN jednak bada grunt.

- Radziłem się różnych osób i to nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. W tym momencie nawet nie mogę powiedzieć, z kim rozmawialiśmy i jak to ma wyglądać. Ja tylko prowadzę rozmowy, a decyzja potem należy do PZN - tłumaczy.

Czy coś się zmieni, jeżeli Doleżal zostanie? W takim przypadku w grę wchodzą zmiany w jego sztabie. Ciekawostką jest także fakt, że podobno sami zawodnicy chcieliby dalej współpracować z Czechem.

Zdecydowany lider Polaków. Fantastyczne wyniki reprezentantów Słowenii >>

Znamy skład Polaków na kolejne zawody Pucharu Świata >>

Komentarze (23)
avatar
MACIEK55555
16.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MALYSZ TAJNER I KRUCZEK MUSZA ODEJSC OD POLSKICH SKOKOW. 
avatar
stefan w-wa
15.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cały sztab i adam ty tez . ilu jeszcze dyrektorów zrobicie , Kowalczyk, Małysz . czego tam szuka kot ???? o tajnerze juz nie wspomne -tez wio. 
avatar
stefan w-wa
15.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cały sztab i adam ty tez . ilu jeszcze dyrektorów zrobicie , Kowalczyk, Małysz . czego tam szuka kot ???? o tajnerze juz nie wspomne -tez wio. 
avatar
prorok 1
15.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tajner , Dolezal , Dekarz do dymisji , jak moze człowiek po zawodówce zostać dyrektorem sportowym ? . Tylko dobry trener z zagranicy moze oczyścić to szambo które zgotowali Tajner i dekarz . 
avatar
ISN
15.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@kiks: "Kowalczyk za Małysza na czoło polskich sportów zimowych" - Człowieku ona doprowadziła polski biathlon do ruiny!!! Tak jak Małysz z Tajnerem skoki.