Po piątkowych skokach w Willingen wydawało się, że Polacy na wrócili do światowej czołówki. Niestety w sobotnim konkursie zajęli stosunkowo odległe pozycje. Trzeba jednak przyznać, że te wyniki nie zrobiły na nikim większego wrażenia, bowiem konkurs przebiegał w mocno loteryjnych warunkach. Po zawodach mówił o tym również Michal Doleżal (więcej TUTAJ).
Ostatecznie było jeszcze gorzej, bowiem już po zakończeniu zawodów dwóch Polaków zostało zdyskwalifikowanych. Mowa tutaj o Piotrze Żyle, który zajął 14. miejsce oraz Stefanie Huli (34. miejsce).
Polacy podczas Pucharu Świata w Willingen testowali nowe kombinezony oraz buty, w związku z czym były szkoleniowiec polskiej kadry - Stefan Horngacher - złożył protest ws. sprzętu Polaków. Po kontroli FIS zdecydowano się ukarać dwóch reprezentantów Polski (więcej na ten temat TUTAJ).
Zabawny komentarz Żyły
Wydawałoby się, że po takiej sytuacji polskich skoczków może rozpierać złość. Jednak nie miało to miejsca w przypadku Piotra Żyły. Aktualny mistrz świata, w swoim stylu, sobotnie zawody, a w szczególności dyskwalifikację, zabawnie skomentował na Instagramie.
"A tak odnośnie butów, bo taki był temat dnia na skoczni. (...) Najnowszy model na deszczowe warunki. I były naprawdę bardzo fajne, ale co niektórzy pozazdrościli, że skarpeta im mokła i uznali, że w takich nie możemy skakać. No cóż bywa i tak. Walczymy dalej w tym nowym dziwnym ładzie" - napisał Piotr Żyła zamieszczając do tego fotomontaż swojego zdjęcia z zawodów z kaloszami zamiast butów do nart.
Wpis szybko stał się hitem wśród fanów. Od razu zaroiło się od setek pozytywnych komentarzy. "Szef", "Podziwiam cię za poczucie humoru", "Mistrz mistrzów", "Pioter to jest dzik", "Szefie było super" - to tylko niektóre z licznych przykładów.
Zobacz także: Kuriozalne zawody w Willingen
Zobacz także: Polscy kibice znów dali o sobie znać
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!