Zgodnie z przewidywaniami, w sobotę na Mühlenkopfschanze (HS 147) mocno wiało. Niekorzystne warunki mocno skomplikowały przeprowadzenie konkursu kobiet - ten ostatecznie skrócono do jednej serii, a większość zawodniczek miała problemy z uzyskaniem dobrej odległości.
Mimo kłopotów z pogodą, organizatorzy zdecydowali się na przeprowadzenie serii próbnej przed konkursen indywidualnym mężczyzn. Z udziału w niej zrezygnowali jednak reprezentanci Polski i Austrii oraz częściowo Japonii.
Pod ich nieobecność fantastycznym skokiem popisał się Robin Pedersen. Norweg wykorzystał silny wiatr pod narty i uzyskał odległość 151 metrów. Zmusiło to organizatorów do skrócenia rozbiegu o dwie belki. Później belka powędrowała o kolejne dwa stopnie niżej, gdy 145 metrów huknął Ziga Jelar.
Podmuchy wiatru momentami przekraczały siłę 2,5 m/s. Z tego tytułu zawodnikom odliczano nawet kilkadziesiąt punktów od noty. Aleksandr Bażenow był pod tym względem rekordzistą - stracił bowiem aż 30 "oczek".
Najlepszy w serii próbnej okazał się Ziga Jelar, przed Robinem Pedersenem i Anze Laniskiem. Na piątej pozycji sklasyfikowany został Ryoyu Kobayashi. Japończyk oddał swój pierwszy skok podczas tego weekendu - uzyskał 131 metrów.
Na oddanie skoku zdecydowało się zaledwie 29 z 47 zawodników, którzy znaleźli się na liście startowej. Niewykluczone, że kibice będą świadkami loteryjnej rywalizacji. Początek pierwszej serii zaplanowano na godz. 16:00.
Wyniki serii próbnej w Willingen:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Ziga Jelar | Słowenia | 145 | 75 |
2. | Robin Pedersen | Norwegia | 151 | 73,8 |
3. | Anze Lanisek | Słowenia | 138 | 66,8 |
4. | Constantin Schmid | Niemcy | 137,5 | 62,9 |
5. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 131 | 59,6 |
6. | Karl Geiger | Niemcy | 130 | 59,3 |
7. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 130,5 | 56,3 |
8. | Stephan Leyhe | Niemcy | 127 | 54,3 |
9. | Cene Prevc | Słowenia | 128,5 | 47,4 |
10. | Yukiya Sato | Japonia | 126,5 | 46 |
Czytaj także:
- Co dalej z karierą mistrza świata? Padły ważne słowa polskiego skoczka
- Horror z happy endem. Najpierw upadł, a później zdobył olimpijskie złoto
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!