Wielka Krokiew nie jest bynajmniej pierwszą skocznią, jaka powstała w Zakopanem. Zanim w ogóle pojawiły się plany jej budowy, rywalizowano na Antałówce, Dolinie Jaworzynki, Hali Kondratowej czy Kalatówkach.
Pierwsze plany budowy nowej skoczni, jak pisał Maciej Pinkwart w tekście "Szukając inżyniera Sellstroema", pojawiły się już w 1922 roku, kiedy Karol Stryjeński wygrał w konkursie na plan regulacji miasta. Zakładał on powstanie skoczni, która miała być głównym punktem dzielnicy sportowej.
W marcu 1924 plan zagospodarowania autorstwa Stryjeńskiego został przyjęty, a niedługo później ruszyła budowa skoczni, przy której mocno pomagało wojsko. Obiekt był częściowo gotowy już w styczniu 1925, a inaugurację zaplanowano na 22 marca ("Przegląd Sportowy" z 25.03.1925 podaje, że miało to miejsce 15 marca - dop. MK).
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
"Kilkunastu młodych zawodników, przygotowawszy jako tako zeskok, mogło skonstatować, że nowa skocznia jest zbudowana prawidłowo, a zwłaszcza przejście ze skoku w płaski teren jest łagodne i nader sprzyjające dobrej jeździe" - przekazał korespondent "PS".
W pierwszych zawodach wygrał Stanisław Gąsienica-Sieczka po skokach na odległości 30 i 36 metrów. Już wtedy zaznaczono, że możliwości Wielkiej Krokwi są znacznie większe i będzie to obiekt umożliwiający ponad 80-metrowe próby.
Obiekt przebudowano po raz pierwszy przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w 1929 roku. Cofnięto próg, zmieniono zeskok i dobudowano trybunu. Jak wspomina Dariusz Jaroń, autor książki "Skoczkowie. Przerwany lot", mistrzowski konkurs odbywał się przy 30-stopniowym mrozie, a na trybunach nie zabrakło prezydenta Ignacego Mościckiego.
Był to punkt kulminacyjny mistrzostw. Zadbano o każdy, najdrobniejszy szczegół. "Ilustrowany Kuryer Codzienny" zapowiadał konkurs jako najważniejszy dzień polskiego narciarstwa. Najlepszy z Polaków - Bronisław Czech był 10. Zwyciężył Sigmund Ruud.
Mistrzowskie zmagania przeprowadzono tam jeszcze w latach 1939 i 1962. Tym razem tak zimno nie było, a problemem okazało się najpierw zbyt mało, a następnie zbyt dużo śniegu po obfitych opadach. W 1939 roku piąty był Stanisław Marusarz.
Zmagania na dużej skoczni, które odbyły się 23 lata później, obserwować miało nawet ponad 100 tys. widzów. Cztery dni wcześniej natomiast, po tytuł wicemistrza świata na obiekcie K-65 sięgnął Antoni Łaciak, przegrywając o zaledwie 1,1 pkt z Toralfem Enganem.
1980 rok to z kolei debiut Zakopanego w kalendarzu Pucharu Świata. Kilkadziesiąt tysięcy widzów obejrzało na żywo dublet Polaków - Piotr Fijas zwyciężył przed Stanisławem Bobakiem. Od sezonu 89/90 zmagania najlepszych skoczków odbywały się tam coraz częściej, a od 2002 roku już nieprzerwanie.
Obecnie mało kto wyobraża sobie, aby Pucharu Świata zabrakło w Zakopanem. Na skoczni im. Stanisława Marusarza (w latach 1932-1989 im. Karola Stryjeńskiego) Polacy wywalczyli jedenaście indywidualnych zwycięstw. Na najwyższym stopniu podium stawali Adam Małysz i Kamil Stoch. W sezonie 20/21 skoczkowie wezmą udział w aż czterech konkursach. Kolejne odbędą się w dniach 13-14 lutego o godz. 16:00 (16:10 w niedzielę). Wielkimi krokami zbliża się natomiast setna rocznica powstania tej najważniejszej dla polski skoczni.
Czytaj także:
- Kamil Stoch może pokonać legendę. Uwaga na mistrza olimpijskiego
- Bolec prawie wbił mu się w pośladek. Dawid Kubacki o problemach na treningu