We wtorek potwierdzono, że jeden z członków reprezentacji Polski jest zakażony koronawirusem i został odizolowany od reszty drużyny. Jako że cały zespół podróżował wspólnie busem, w całości został skierowany na kwarantannę. Wiadomo już, że nasi skoczkowie nie będą walczyć o medale Mistrzostw Świata Juniorów. Informację tę potwierdził Polski Związek Narciarski.
"Juniorskiej reprezentacji Polski w skokach narciarskich mężczyzn zabraknie niestety na starcie zarówno konkursu indywidualnego, jak i drużynowego Mistrzostw Świata Juniorów w Lahti. Przyczyną jest pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa u jednego z członków naszej reprezentacji" - przekazał PZN w komunikacie.
PZN dodał, że przed wyjazdem na MŚJ w Lahti wszyscy zawodnicy oraz członkowie sztabu szkoleniowego mieli wykonane testy PCR i uzyskali wynik ujemny. Kolejne badania przeprowadzono już w Lahti. Zakażona osoba została poddana 10-dniowej izolacji, a pozostali członkowie kadry muszą odbyć 14-dniową kwarantannę.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
"Osoba zarażona infekcję przechodzi bezobjawowo. Prawdopodobnie osoba ta była w oknie serologicznym, gdyż badania wykonane przed wyjazdem dały wynik ujemny, natomiast testy kontrolne w Lahti uzyskały wynik pozytywny" - poinformowano w komunikacie.
W środę reprezentacja Polski została przetransportowana do Vierumaki, gdzie odbywać się będzie kwarantanna. Fińskie prawo nie zezwala na skrócenie kwarantanny osobom, który uzyskały wynik negatywny, dlatego nasza reprezentacja okres kwarantanny i izolacji spędzi w Finlandii.
Czytaj także:
Mistrzostwa świata juniorów. Dobra postawa Anny Twardosz. Polacy czekają na decyzję
Zwróciłeś na to uwagę? Zmiana u Dawida Kubackiego w trakcie konkursu. "Nie ma żadnej paniki"