Skoki narciarskie. Michal Doleżal ogłosił skład na Puchar Świata w Lahti. Jedna zmiana

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Michal Doleżal powołał siedmiu zawodników, którzy pojadą na zawody Pucharu Świata do Lahti (23-24 stycznia). W porównaniu do weekendu w Zakopanem doszło do jednej zmiany.

[tag=4930]

Kamil Stoch[/tag], Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Jakub Wolny oraz Aleksander Zniszczoł - ta siódemka została wytypowana przez trenera Michala Doleżala i uda się na Puchar Świata do Lahti, który odbędzie się już w najbliższy weekend (23 i 24 stycznia).

W porównaniu do PŚ w Zakopanem, doszło więc do jednej zmiany. Z siódemki wypadł Klemens Murańka, a zastąpił go Aleksander Zniszczoł. To Zniszczoł podczas Pucharu Kontynentalnego w Innsbrucku wywalczył dodatkowe miejsce dla Polski na kolejny period Pucharu Świata i w nagrodę wraca do rywalizacji z najlepszymi.

Co ciekawe, trener Doleżal zdecydował się wstawić Zniszczoła za Murańkę, a to Jakub Wolny był najsłabszym reprezentantem Polski w niedzielnych zmaganiach w Zakopanem. Jako jedyny z szóstki nie zakwalifikował się do drugiej serii.

W Lahti odbędą się dwa konkursy Pucharu Świata - w sobotę (23 stycznia) skoczków czekają zmagania drużynowe, a dzień później indywidualne.

Skład Polaków na PŚ w Lahti:
- Kamil Stoch 
- Dawid Kubacki 
- Piotr Żyła 
- Andrzej Stękała 
- Paweł Wąsek 
- Jakub Wolny 
- Aleksander Zniszczoł

Program zawodów w Lahti:

Piątek, 22.01.2021
13:00 - Odprawa techniczna
15:00 - Oficjalny trening
18:00 - Kwalifikacje

Sobota, 23.01.2021
15:00 - Seria próbna
16:15 - Pierwsza seria konkursu drużynowego

Niedziela, 24.01.2021
14:30 - Seria próbna
15:45 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego

Czytaj także:
Skoki narciarskie. Polacy stracili prowadzenie w Pucharze Narodów
Puchar Świata w Zakopanem. Andrzej Stękała blisko podium. Stoch i Kubacki daleko. Norweski triumf

ZOBACZ WIDEO: Chętnych na następców Stocha i Kubackiego nie brakuje. Tajner mówi jednak o problemie w klubach

Źródło artykułu: