Puchar Świata. Zakopane symbolem przekazania pałeczki. Małysz skończył, Stoch zaczął

Newspix / Marek Biczyk / Na zdjęciu: Kamil Stoch i Adam Małysz
Newspix / Marek Biczyk / Na zdjęciu: Kamil Stoch i Adam Małysz

W 2011 Zakopane przyniosło prawdziwy rollercoaster emocji. Ostatnia wygrana Adama Małysza, niedzielny upadek mistrza i pierwsze zwycięstwo Kamila Stocha sprawiają, iż wspomniane zmagania mają symboliczny charakter.

Zakopane to najpewniej najważniejsze miejsce dla polskich kibiców skoków narciarskich. Gdyby nie pandemia, w nadchodzący weekend znów wielotysięczny tłum tworzyłby świetną atmosferę, docenianą nawet przez zawodników z innych nacji.

Dla rodzimych fanów skoków narciarskich wspomniana miejscowość to przede wszystkim kawał historii i miejsce symboli. Jeden z najważniejszych powstał w 2011 roku. Wtedy to wyjątkowo na Wielkiej Krokwi zorganizowano aż trzy konkursy Pucharu Świata.

Pierwszy z nich miał miejsce w piątek. Zawody okazały się szczególnie ważne dla Adama Małysza. Polski zawodnik po prawie czterech latach i, jak się okazało, po raz ostatni w karierze stanął na najwyższym stopniu podium w konkursie. Mimo nieco słabszej drugiej próby "Orzeł z Wisły" pokonał Andreasa Koflera o 5,4 punktu.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Stękała o pracy w karczmie: Jeszcze pomogę. Po co mam z tego rezygnować?

Dzień później żaden z Polaków nie stanął na podium. Finalnie nie można było jednak narzekać. Małysz skończył zmagania na 6. miejscu. Tuż za nim z kolei uplasował się Kamil Stoch, dający tym samym sygnał chęci do walki o coś więcej.

W niedzielę kibice przeżyli dramat. Podczas pierwszej serii Małysz nie ustał skoku na bardzo niebezpiecznym zeskoku. Publiczność praktycznie zamarła, tym bardziej że upadek Małysza to rzadki na skoczniach obrazek. Oczywiście zawodnik nie awansował do drugiej serii, lecz w tym momencie najważniejsza wiadomość dotyczyła jego stanu zdrowia.

Mimo trudnych warunków konkurs jednak trwał, a po pierwszej serii nieoczekiwanie prowadził Stoch. Ówczesny 23-latek stanął zatem przed niebywałą szansą udowodnienia talentu, o którym wielu mówiło. Skoczek wykorzystał swą szansę w pełni, o 4,5 punktu pokonując Toma Hilde.

Dalsza historia pokazała, że Stoch nie tylko udźwignął brzemię lidera reprezentacji, ale też godnie zastąpił Małysza, osiągając nawet to, czego staremu mistrzowi się nie udało. Z tego też powodu konkursy w Zakopanem z 2011 roku mają tak symboliczny charakter i na pewno na długo zostaną one w pamięci polskich kibiców.

Czytaj także:
Aleksander Kwaśniewski: Bez Małysza nic by nie było [WYWIAD]
Co z noclegami skoczków, dziennikarzy i działaczy FIS? Dyrektor Pucharu Świata w Zakopanem wyjaśnia

Komentarze (0)