Skoki narciarskie. Sapporo 2020. Kamil Stoch po słabych kwalifikacjach. "Kto to widział robić treningi o 6 rano?"

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Wyraźnie zaspany Kamil Stoch nie zna przyczyny swojego fatalnego skoku w kwalifikacjach do pierwszego indywidualnego konkursu Pucharu Świata 2019/2020 w Sapporo.

W tym artykule dowiesz się o:

Chyba nikt nie spodziewał się, że w kwalifikacjach będzie tak nerwowo. Po skoku Kamila Stocha Polacy mogli drżeć o końcowe miejsce zwycięzcy konkursu w Zakopanem. Na szczęście trzykrotny złoty medalista olimpijski zakwalifikował się do sobotnich zawodów - ostatecznie uplasował się na 42. miejscu (wyniki kwalifikacji TUTAJ).

- Byłbym w gorszym humorze, gdyby mi się gorszy wynik wyświetlił, gdybym miał jutro wolne - nie ukrywał Stoch w rozmowie z dziennikarzem "Eurosportu". Co się stało w kwalifikacyjnym skoku? - Nie wiem, nie wiem - powtórzył kilkukrotnie 33-latek.

Skoczkowie muszą się jeszcze przestawić. Treningi i kwalifikacje odbywały się w piątkowy poranek czasu polskiego. Podobnie będzie w sobotnim konkursie.  - Treningi były bardzo dobre. Później było coraz gorzej, ale kto to widział robić treningi o 6 rano. Ja chyba się jeszcze nie przestawiłem - mówił z uśmiechem na twarzy Stoch.

Przed rokiem Polak na Okurayamie pobił rekord skoczni - skoczył aż 148,5 metra (zobacz TUTAJ), czyli o blisko 50 m dalej niż w piątkowych kwalifikacjach. - Skocznia profilem mi odpowiada, choć mógłby być trochę krótszy próg. Jest bardzo długi przejazd między przejściem a progiem i chyba z tym miałem największe problemy. Jest w porządku, sam nie wiem, co się wydarzyło. Jeszcze śpię - nie ukrywał Stoch.

W sobotę konkurs indywidualny rozpocznie się o godz. 8:30 polskiego czasu.

Program na Puchar Świata w Sapporo 2020:

Sobota, 1 lutego:
7:30 - seria próbna
8:30 - konkurs indywidualny

Niedziela, 2 lutego:
1:00 - kwalifikacje
2:00 - konkurs indywidualny

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kamil Stoch zachwycony po konkursie. "Ciężko się nie cieszyć po takich skokach i przy takich kibicach"

Źródło artykułu: