Mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw. Kamil Stoch po pierwszej serii ubiegłorocznego konkursu w Sapporo zajmował szóste miejsce, a niewiele zabrakło, żeby odniósł zwycięstwo.
Trzykrotny mistrz olimpijski trafił na fantastyczne warunki, wiało mu ponad 2 m/s pod narty. Leciał bardzo wysoko i stało się jasne, że osiągnie świetną odległość.
Ostatecznie Kamil Stoch przeskoczył skocznię, zdołał bezpiecznie wylądować, a po wszystkim złapał się za serce. Polak ustanowił nowy rekord skoczni - zmierzono mu aż 148,5 metra (poprzedni rekord wynosił 144 m).
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kamil Stoch zachwycony po konkursie. "Ciężko się nie cieszyć po takich skokach i przy takich kibicach"
Ten niebotyczny skok sprawił, że Stoch awansował na drugie miejsce. Lepszy był jedynie Stefan Kraft, który zwyciężył także dzień później. To jednak skok trzykrotnego mistrza olimpijskiego wielokrotnie wyświetlano na powtórkach.
#ThrowbackThursday: #Sapporo, Japan!#skijumping #FISskijumping #tbt pic.twitter.com/Yl1PeSURrg
— FIS Ski Jumping (@FISskijumping) January 30, 2020
Tegoroczne konkursy Pucharu Świata na Okurayamie odbędą się w dniach 1-2 lutego. W sobotę rywalizacja rozpocznie się 8:30 czasu polskiego. Kolejne zawody przeprowadzone zostaną w nocy z soboty na niedzielę o 2:00.
Czytaj także:
- Gregor Schlierenzauer zaliczył upadek na treningu
- Pracowity miesiąc dla zawodników. Przetarcie przed Raw Air