25-latek ma za sobą bardzo udany weekend w japońskim Sapporo. W sobotnich zawodach Pucharu Kontynentalnego zajął drugie miejsce, ustępując tylko Austriakowi Clemensowi Leitnerowi. Jeszcze lepiej było w niedzielę. W drugim konkursie Klemens Murańka zwyciężył, zostawiając za swoimi plecami Andersa Haare'a i Hiroakiego Watanabe.
I choć na skoczni Klemens Murańka odniósł tylko jeden triumf, śmiało można powiedzieć, że polski skoczek w Japonii odniósł dwie wygrane - jedną na płaszczyźnie sportowej, drugą na kibicowskiej.
Murańka skradł bowiem serca fanów z klubu kibica w Sapporo, którzy z uśmiechem na ustach skandowali jego nazwisko. "Murańka, Murańka, Murańka! Number one!" - krzyczeli Japończycy z "Sapporo Noise Team".
Wideo w mediach społecznościowych opublikował Michał Górny, fizjoterapeuta polskiej kadry. "Cesarz Klemens ze swoim ludem" - zażartował Górny na Instagramie.
Po bardzo udanym weekendzie z Pucharem Kontynentalnym w Sapporo, Klemens Murańka otrzyma szansę w Pucharze Świata. Michal Doleżal przeprowadził małą rewolucję w kadrze A, na PŚ na Okurayamie powołując Aleksandra Zniszczoła, Andrzeja Stękałę i właśnie Klemensa Murańkę.
Zobacz też:
Skoki narciarskie. Puchar Kontynentalny. Klemens Murańka najlepszy w Sapporo! Paweł Wąsek z punktami
Skoki narciarskie. Puchar Kontynentalny. Klemens Murańka na podium w Sapporo. Triumf Austriaka
ZOBACZ WIDEO: Sukcesy Kubackiego i Stocha zamazują rzeczywistość? "Tak źle z polskimi skokami nie było od dawna"