Po udanych kwalifikacjach Jakub Wolny przystępował do rywalizacji z innym reprezentantem Polski - Stefanem Hulą. Najmłodszy zawodnik naszej kadry oddał zdecydowanie lepszy skok. Wylądował na 124. metrze i wydawało się, że ma pewne miejsce w drugiej serii.
Po chwili organizatorzy poinformowali, że Wolny został zdyskwalifikowany przez nieprzepisowy kombinezon (więcej TUTAJ). W takiej sytuacji do drugiej rundy awansował Hula, który skoczył jedynie 113,5 metra.
- Według pomiaru był za duży - komentował na gorąco Wolny w rozmowie z "Eurosportem". - Jestem zły, bo skok wyszedł mi w miarę fajny i mnie zdyskwalifikowali. Nie jest to przyjemne. Nic tu nie było kombinowane. Wszystko było normalnie. Głupia sytuacja - dodał 24-letni zawodnik.
W studiu "Eurosportu" były skoczek, Krzysztof Biegun, zasugerował, że Wolny mógł po prostu źle stanąć przy pomiarze.
Czytaj też: Skoki narciarskie. Lukas Mueller walczy o powrót do sprawności. Po 4 latach stawia pierwsze kroki bez kul
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił