W sobotę Kamil Stoch wywalczył tytuł letniego wicemistrza Polski w skokach narciarskich. W Szczyrku musiał uznać wyższość jedynie Piotra Żyły, który był znakomicie dysponowany i w serii finałowej oddał rekordowy skok na odległość 111 metrów (WIĘCEJ).
Dyspozycja skoczków podczas mistrzostw kraju jest świetnym prognostykiem przed zbliżającym się sezonem zimowym. Stoch przyznaje, że wciąż nie brakuje mu motywacji. - Cały czas mam w głowie, że chcę więcej, chcę dalej skakać. Cały czas sam nawet szukam błędów, elementów, które można poprawić. Muszę jednak mieć świadomość, że to co wypracowałem do tej pory, to nie jest dane na stałe - cytuje jego słowa Polska Agencja Prasowa.
Podczas Letniego Grand Prix Stoch wziął udział w zaledwie czterech konkursach. Sztab szkoleniowy postawił na spokojną pracę podczas zgrupowań. - Tego lata bardziej skoncentrowaliśmy się na ćwiczeniu aspektów technicznych. Łatwiej to było nam zrealizować będąc gdzieś na zgrupowaniu niż jeżdżąc po całym świecie na zawody.
Jeden z liderów reprezentacji Polski tradycyjnie nie chce mówić o swoich oczekiwaniach wobec zbliżającego się sezonu, ale zapowiada: - Ja zawsze chcę zgarnąć pełną pulę. Nie zawsze się jednak da i trzeba wtedy się z tym pogodzić.
Czytaj także: Skoki. Kinga Rajda najlepsza w obu seriach konkursu o mistrzostwo Polski
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata