W środę na swój profil na Instagramie Naoki Nakamura, regularnie startujący w tym sezonie Pucharu Świata Japończyk, wrzucił zdjęcie spod skoczni Hochfirstschanze (K125) w Titisee-Neustadt.
Na fotografii widać kilku skoczków z reprezentacji Japonii, którzy oglądają jak w fatalnym stanie jest bula i cały zeskok niemieckiego obiektu. Widać na nim brudny śnieg, z którego wystaje nawet trochę trawy. Stan skoczni najlepiej pokazuje, że FIS po prostu nie miał wyjścia i musiał odwołać zawody.
Zapewne ta informacja dotarła także do reprezentacji Japonii. Dlatego ich obecność w środę w Titisee-Neustadt nie wynikała raczej z niewiedzy. Po prostu Azjaci po zakończeniu poszczególnych konkursów PŚ nie wracają do swojego kraju i zostają w Europie. Najprawdopodobniej na razie nie mają gdzie trenować i dlatego środę postanowili wykorzystać na przyjechanie do Niemiec i sprawdzenie na własne oczy w jak fatalnym stanie była skocznia w tej miejscowości.
Przypomnijmy, że odwołany PŚ w Titisee (7-9 grudnia) nie został nigdzie przeniesiony. Tym samym skoczkowie do rywalizacji wrócą w piątek 14 grudnia w Engelbergu. Po pięciu indywidualnych konkursach bieżącego sezonu liderem Pucharu Świata jest właśnie Japończyk Ryoyu Kobayashi.
ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"