LGP 2018 w Klingenthal: długo wyczekiwany powrót przez skoczków

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Klingenthal jest ostatnim przystankiem dla skoczków w Letnim Grand Prix 2018. Środowy konkurs główny poprzedzą wtorkowe treningi i kwalifikacje na Vogtlandarenie. Dla skoczków zmagania na tym obiekcie są wreszcie powrotem na duże skocznie.

Trzy ostatnie konkursy Letniego Grand Prix 2018 rozegrano na normalnych obiektach. Większość skoczków, w tym Kamil Stoch, nie przepada jednak za takimi skoczniami i woli rywalizować na większych, gdzie punkt konstrukcyjny wynosi minimum 120 metrów.

Taką możliwość zawodnicy będą mieli we wtorek i w środę. Co więcej od razu dostaną szansę polatania bardzo daleko, bowiem nowoczesna Vogtlandarena jest jednym z największych dużych obiektów w skokach narciarskich. Punkt konstrukcyjny usytuowany jest na 125. metrze. Odległość bezpieczeństwa wynosi 140. metrów. Tą granicę skoczkowie przeskakują jednak dość regularnie. Letni rekord skoczni należy aż do trzech zawodników. Po 143,5 metra skoczyli Gregor Schlierenzauer, Maciej Kot i Kamil Stoch.

Liczymy na tak dalekie odległości podczas tegorocznej rywalizacji w Klingenthal. Już niemal tradycyjnie do niemieckiej miejscowość przyjechała większość skoczków ze światowej czołówki, by sprawdzić swoją formę na tle rywali dwa miesiące przed inauguracją zimowego Pucharu Świata. Nie zabraknie także najmocniejszych Norwegów, którzy odpuścili wcześnie konkursy cyklu w Rasnovie i Hinzenbach.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Janusz Gołąb: Znaleźliśmy się w pułapce na K2. To było ogromne zagrożenie

Zanim skoczkowie walczyć będą w konkursie głównym, czekają ich treningi i kwalifikacje. Wystartuje w nich 6 Polaków. Po zmaganiach w Hinzenbach Stefan Horngacher nie dokonał zmian i do Niemiec zabrał swoich najmocniejszych podopiecznych. Będziemy zatem trzymać kciuki za Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Stefana Hulę, Macieja Kota i Jakuba Wolnego.

Na Vogtlandarenie kilku z Biało-Czerwonych będzie chciało poprawić sobie humory po słabszym występie w Hinzenbach. Mowa tutaj przede wszystkim o Kamilu Stochu. Trzykrotny mistrz olimpijski znów nie odczarował dla siebie normalnej skoczni w Austrii i po dwóch przeciętnych próbach zajął dopiero 21. miejsce. W Klingenthal powinno być znacznie lepiej, zwłaszcza że skocznia leży naszemu mistrzowi.

W Niemczech wraz ze skoczkami rywalizować będą również skoczkinie. W związku z tym wtorkowy program zmagań jest bardzo napięty. Kwalifikacje mężczyzn zaplanowano na godzinę 19:00. Pierwszy trening skoczków rozpocznie się jednak już o 14:30. Wszystko dlatego, że serie próbne panów będą przeplatane treningami pań.

We wtorek sporym utrudnieniem dla organizatorów i zawodników może być silny wiatr. Przez niemal cały dzień w Klingenthal podmuchy mają osiągać siłę około 6 m/s. Do tego spodziewane są opady deszczu.

Jeśli jednak pogoda pozwoli na rywalizację, to portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację na żywo z obu serii treningowych skoczków oraz kwalifikacji.

Plan wtorkowych zmagań w Klingenthal:
14:30 - 1. trening skoczków (relacja na żywo TUTAJ)
16:30 - 2. trening skoczków (relacja na żywo TUTAJ)
19:00 - kwalifikacje (relacja na żywo TUTAJ

Komentarze (0)